Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy" - Kapitalizm po śródmiejsku

0
Podziel się:

Z centrum stolicy znika coraz więcej sklepów, kiosków i punktów usługowych - czytamy w "Życiu Warszawy" Powód? Drastyczne podwyżki czynszów.

Dziennik pisze, że śródmiejscy radni chcą ograniczyć podwyżki czynszów w lokalach, w których mieszkańcy dokonują codziennych zakupów. Przedsiębiorcy alarmują, że nie mogą sobie pozwolić na to, by płacić za lokale trzykrotnie więcej niż dotychczas.
Z powodu czynszów spierają się rządzące dzielnicą partie: SLD i PO.
" Za politykę lokalową odpowiada Platforma" - tłumaczy radny z SLD. Lewicowi radni chcą, by mniej płacili między innymi szklarze, szewcy, piekarze czy właściciele małych księgarń i sklepów spożywczych.
Dyskusja wróciła kilka dni temu, gdy okazało się, że z budynku przy ul. Świętokrzyskiej 28/30 mogą zniknąć pasmanteria, do której w czasach PRL po włóczki i guziki przyjeżdżali ludzie z całego kraju, i kiosk Ruchu, gdzie mieszkańcy pobliskich bloków kupują gazety czy bilety. Właścicielka kiosku podkreśla, że dzielnica chce, by płaciła 3 razy więcej niż dotychczas.
Mieszkańcy pobliskich bloków wzięli sprawy w swoje ręce i zaczęli zbierać podpisy pod petycją o pozostawienie obydwu placówek. Jak podkreślają, nie może być tak, że w Śródmieściu zostaną tylko banki, knajpy i salony gier.
Więcej - w "Życiu Warszawy".

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Życie Warszawy"/kawo/dj

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)