W najbliższym sąsiedztwie planowanej inwestycji znajdują się fabryka kosmetyków oraz firma obrabiająca metale. Jednak już kilkaset metrów dalej stoją domy mieszkalne, dwie szkoły, żłobek, a pół kilometra stąd ma wyrosnąć nowe osiedle domków jednorodzinnych. "Nie chcemy być truci. I nikt nam nie wmówi, że wszystkie rakotwórcze opary powstające przy produkcji asfaltu zostaną zatrzymane w kominie" - denerwuje się jeden z mieszkańców.
Prezes firmy Jaropol Marek Jaroszewski nie rozumie jednak tych obaw. "Podobne zakłady powstają na całym świecie. Fabryka nie będzie szkodziła środowisku, a emisję spalin ograniczymy, bo zainstalujemy na kominach specjalne filtry" - zapewnia prezes.
Mieszkańcy Piaseczna chcą powstrzymać inwestora, zaostrzając warunki miejscowego planu zagospodarowania. Liczą na wsparcie rady miasta.
Więcej na ten temat - w "Życiu Warszawy".
IAR/ www.zw.com.pl /dabr