Gazeta przytacza wypowiedź wiceminister edukacji Sylwii Sysko-Romańczuk. Wyjaśnia ona, że chodzi o kształtowanie pewnych cech charakteru, które będą dopiero bazą dla odpowiedniego kształcenia. Dziennik cytuje jednak dyrektorów szkół, którzy obawiają się, że programy, które będą musiały realizować funkcję wychowawczą, mogą stać się dla młodzieży nieatrakcyjne.
Więcej o nowym pomyśle ministra edukacji - w "Życiu Warszawy".
"Życie Warszawy"/ www.zw.com.pl jurczynski/dabr