Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy" - Szpital dla ministrów i mafijnych bossów

0
Podziel się:

W szpitalu MSWiA, o którym głośno po aresztowaniu znanego kardiochirurga, od dawna źle się działo - pisze "Życie Warszawy". Według dziennika przed więzieniem ukrył się tam pruszkowski mafioso.

"Nie mam sobie nic do zarzucenia" - twierdzi Marek Durlik, szef szpitala MSWiA w Warszawie. Tak reaguje na aresztowanie kardiochirurga podejrzanego o korupcję i zabójstwo. Tymczasem - jak wynika z informacji "Życia Warszawy" - pod bokiem szefa kliniki już wcześniej dochodziło do alarmujących praktyk: przyjmowania gangsterów i wystawiania im podejrzanych zaświadczeń.
Dzięki lekarce szpitala znalazło się tam łóżko dla mafiosa Roberta B. pseudonim Bedzio. Również dzięki opinii lekarza tego szpitala w 1998 roku wyszedł na wolność boss grupy pruszkowskiej Andrzej Z. pseudonim Słowik, a później przepadł tak, że policja musiała go ściągać z Hiszpanii - pisze "Życie Warszawy".
Sprawy zaświadczeń wystawione gangsterom przez lekarzy z kliniki MSWiA bada w â?ľwątku lekarskim" śledztwa dotyczącego gangu pruszkowskiego Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

zw/iar/przym/kal

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)