Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy": Na skrzydłach do domu

0
Podziel się:

W ciągu siedmiu miesięcy 2006 roku prezydencki samolot ponad 50 razy podrywał się do lotu po to, by zawieźć Lecha Kaczyńskiego do domu w Sopocie - czytamy w "Życiu Warszawy".

Dziennik pisze, że jeszcze półtora roku temu w kampanii wyborczej Lech Kaczyński zapewniał, że po wyborze na głowę państwa skończy z luksusami, z jakich korzystał jego poprzednik Aleksander Kwaśniewski. W jednym obecnemu prezydentowi nie udaje się to jednak zupełnie - chodzi o korzystanie z prezydenckiej floty powietrznej - zauważa gazeta.
"Życie Warszawy" przypomina, że prezydent jest jedną z czterech osób w państwie (obok premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu), które mogą korzystać z floty powietrznej 36. specpułku lotniczego. Lech Kaczyński często korzysta z tego przywileju - podkreśla dziennik. Dodaje, że okazuje się, iż pod tym względem nie tylko bije na głowę Aleksandra Kwaśniewskiego, ale powrócił do tradycji z czasów prezydenta Lecha Wałęsy, który był ostro krytykowany za notoryczne korzystanie z prezydenckiego samolotu przy wyjazdach na weekendy do rodzinnego Gdańska.

Życie Warszawy/jędras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)