Kardynał Stanisław Dziwisz życzył duchowieństwu i wiernym, aby wyszli z ostatnich wydarzeń umocnieni światłem Chrystusa. Metropolita nawiązał - bez wymieniania nazwiska - do sprawy arcybiskupa Stanisława Wielgusa. Podczas tradycyjnego nabożeństwa, odprawionego w Uroczystość Objawienia Pańskiego w Katedrze Wawelskiej, kardynał powiedział, że z bólem przyjął informacje o - jak się wyraził - ludzkich słabościach, które zostały mocno nagłośnione i mogły u wielu spowodować zgorszenie. "Modlę się, aby nikogo one nie skrzywdziły, a także nie oddaliły od Kościoła, który - mimo grzeszności swoich członków - zawsze jest święty." - powiedział kardynał Dziwisz. Zwracając się do duchownych, metropolita powiedział: "Jeśli jakaś ludzka słabość zaciemniła nasze świadectwo o Chrystusie, niech światło gwiazdy, która prowadziła Mędrców do Betlejem, będzie pomocą do odnowy naszego życia". "Trudne sprawy znajdą swoje rozwiązanie w Bogu. Z tą nadzieją i wiarą idziemy w Nowy Rok 2007" - zakończył kardynał Dziwisz.
