100 dni rządu: Tusk jak przyczajony tygrys

Materska-Sosnowska twierdzi, że widoczna jest mała aktywność i zmęczenie szefa rządu, co - jej zdaniem - związane jest z zakończoną półtora miesiąca temu polską prezydencją. Zdaniem politolog zapowiedzi premiera w expose były _ bardzo szumne _, ale - jak zauważyła - do tej pory Tusk nie przedstawił projektu wielkich, twardych reform. _ Nawet wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat, to nie jest zasadnicza, czy rewolucyjna zmiana. Innych zmian nie widać _ - podkreśliła.

_ - Tusk ma obecnie świetne warunki do przeprowadzenia twardych reform w sytuacji, gdy nie chce się ubiegać ponownie o fotel szefa rządu. Mam nadzieję, że jakieś reformy się dokonają - tylko jest pytanie, czy Tusk zdecyduje, że to będą reformy przez duże R, czy przez małe r _ - powiedziała politolog.

W jej ocenie model, jaki wprowadził Tusk - mocnego kanclerza, a potem długo, długo nic - mógłby funkcjonować dobrze, ale tylko w przypadku, gdyby była większa profesjonalizacja administracji najwyższego szczebla, czyli ministrów, gabinetów i merytorycznego zaplecza.

_ - Rozumiem koncepcję silnego premierostwa, ale trzeba mieć silne merytorycznie zaplecze, aby można było na nim bazować, a tego tutaj nie widać. Tym można tłumaczyć wpadki rządu w ostatnim okresie - jak np. z umową ACTA i sprawą leków refundowanych _ - zaznaczyła. Jak dodała, koncepcja silnego przywództwa uwidacznia bardzo wyraźnie samotność _ Tuska lidera _.

Zdaniem Materskiej-Sosnowskiej dużo łatwiej jest wymienić porażki rządu, które - jak zastrzegła - nie były katastrofami, ale w dużym stopniu odbiły się na negatywnym odbiorze społecznym rządu i premiera.

Według politolog najważniejszą i najbardziej odczuwalną porażką rządu i Tuska jest _ zagubienie _ wrażliwości społecznej i wyczulenia na potrzeby obywateli. _ To, co mówi opozycja, że Tusk i Platforma mają świetny PR, to nie jest prawda, rząd zupełnie zapomniał o komunikacji ze społeczeństwem _ - oceniła Materska-Sosnowska.

Jak dodała, zarówno sprawę umowy ACTA, jak reformę wieku emerytalnego i sprawę leków refundowanych można było _ dobrze sprzedać _ społeczeństwu, _ dać dobry komunikat społeczny _. _ Najlepszym przykładem jest tu sprawa ACTA, bo do problemu w ogóle by nie doszło, gdyby rząd słuchał obywateli i tego co mają do powiedzenia _ - zaznaczyła politolog.

_ - Niewątpliwie coś szwankuje u Tuska, ale w momencie, gdy jest się dość długo u sterów rządu - a jak na warunki polskie Tusk rządzi bardzo długo - to oczywiste, że traci się świeżość i czujność społeczną _ - powiedziała Materska-Sosnowska.

_ Zmęczenie i samotność lidera w sposób widoczny ciąży Tuskowi, za dużo jest dziedzin i obszarów, żeby wystarczył jeden lider - premier. Nie wiedzę nikogo silnego za Tuskiem w rządzie, ani w partii. Brakuje za nim choćby Grzegorza Schetyny. Rozumiem dlaczego go odsunął od władzy, ale trzeba go było zastąpić kimś innym _ - podkreśliła.

Zdaniem politolog jest za wcześnie, aby - po 100 dniach rządu - wystawiać opinie nowym ministrom. _ Po tym czasie pewnie się dopiero przegryźli przez stosy dokumentów, ale póki co nie widzę jakiś większych wtop _ - zaznaczyła.

Jak dodała, trudno jest wskazać wybijające się postaci w rządzie Tuska. _ Najgorzej medialnie jest pokazywana minister sportu Joanna Mucha, ale jest jeszcze za wcześnie na ferowanie wyroków, że się nie nadaje na to stanowisko. Nie wiem ile w opiniach na temat Muchy jest zwykłego seksizmu ze strony męskiej, a na ile są to poważne sprawy _ - powiedziała Materska-Sosnowska.

_ - Minister Mucha nie przekonała mnie, że jest świetnym zarządzającym, ona nie musi być mistrzynią sportu, ale musi mieć umiejętność zarządzania, zwłaszcza przy tak wielkiej imprezie, jak Euro 2012. Ministrowie powinni mieć umiejętność otaczania się doradcami mądrzejszymi od siebie samych. To jest podstawa _ - powiedziała politolog. Zdaniem Materskiej opozycja zupełnie nie wykorzystuje wpadek rządu; nie ma własnych projektów, nie podejmuje próby prowadzenia debaty publicznej.