Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

11 lutego wyrok w procesie odwoławczym ws. Colloseum

0
Podziel się:

W najbliższy poniedziałek Sąd Apelacyjny w Katowicach ma ogłosić wyrok w
procesie odwoławczym w sprawie konsorcjum Colloseum. Chodzi o oszustwa na kwotę ok. 430 mln zł. Na
ławie oskarżonych zasiada 11 osób.

W najbliższy poniedziałek Sąd Apelacyjny w Katowicach ma ogłosić wyrok w procesie odwoławczym w sprawie konsorcjum Colloseum. Chodzi o oszustwa na kwotę ok. 430 mln zł. Na ławie oskarżonych zasiada 11 osób.

Informację o zakończeniu mów końcowych stron i planowanym terminie publikacji wyroku przekazał w środę PAP rzecznik sądu sędzia Robert Kirejew.

Zażalenia od wyroku z I instancji sąd apelacyjny rozpoznawał na ośmiu posiedzeniach, co w procesie odwoławczym jest praktycznie niespotykane. Wyrok w apelacji zapada zazwyczaj po jednym lub dwóch posiedzeniach. W tym przypadku sprawa trwała tak długo ze względu na zawiły charakter, ogrom materiału dowodowego i konieczność przesłuchania byłego wiceprezesa Colloseum Piotra W.

W. ukrywał się prawie 10 lat, dlatego nie zasiadł na ławie oskarżonych w głównym procesie, wkrótce odpowie w oddzielnym. Został oskarżony o oszustwa na kwotę 437 mln zł. W procesie dawnych współpracowników zeznawał jako świadek.

Sprawa Colloseum należy do największych i najbardziej skomplikowanych w historii wymiaru sprawiedliwości na Śląsku. Przed katowickim sądem okręgowym proces toczył się ponad 5 lat. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość z 430 mln zł została wyłudzona w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi były należące do Skarbu Państwa firmy: Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).

Wyrok w I instancji zapadł w maju 2011 r. Były właściciel Colloseum Józef J. Został wówczas skazany na osiem lat więzienia. Sąd wymierzył mu też grzywnę w wysokości 720 tys. zł, zakazał pełnienia stanowisk w spółkach prawa handlowego na 10 lat i zobowiązał do częściowego naprawienia szkody - w wysokości 55 mln zł. J. miałby też pokryć koszty sądowe, które w jego przypadku wyniosły 144 tys. zł.

Poza J. - oskarżonym m.in. o wyłudzenie 385 mln zł - przed sądem okręgowym odpowiadało 12 osób. Oskarżone były przede wszystkim o oszustwa bądź niegospodarność, a także utrudnianie kontroli skarbowej i śledztwa oraz uszczuplenia podatkowe. Dwie z nich zostały uniewinnione, postępowanie wobec dwóch innych sąd umorzył. Pozostałym oskarżonym sąd wymierzył kary więzienia - części z nich w zawieszeniu - i grzywny. Niektórzy oskarżeni, podobnie jak J., zostali zobowiązani do naprawienia części szkody, ale w wielokrotnie niższych kwotach.

Pod koniec lat 90. BZE był winien PSE setki milionów złotych za energię elektryczną, jednak nie spłacał tych należności. Do negocjacji ws. oddłużenia BZE włączyło się Colloseum. Według prokuratury i sądu I instancji przedstawiciele tej spółki przekonali b. głównego księgowego, dyrektora ds. finansowych PSE Krzysztofa Ł., by jednoosobowo i bez księgowania sprzedał długi.

Colloseum nie płaciło za nabycie tych wierzytelności. Nie odnotowywano ich w księgach PSE, a część z zawiadomień o cesjach wierzytelności została sfałszowana. Z tymi bezprawnymi - w części zupełnie sfałszowanymi - umowami cesji przedstawiciele Colloseum szli do BZE. Dzięki głównemu księgowemu i dyrektorowi ds. finansowych tej spółki Romanowi N. natychmiast otrzymywali pieniądze, których wcześniej PSE nie mogły odzyskać od BZE - orzekł sąd I instancji. Główni oskarżeni utrzymują, że cesje wierzytelności były w pełni legalne.

W marcu 2002 r. Józef J. wyjechał z Polski po tym, gdy katowicki sąd postanowił go aresztować. Zniknęli też inni podejrzani w tej sprawie. J. zatrzymano w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Został sprowadzony do Polski na podstawie umowy ekstradycyjnej i spędził w areszcie cztery lata i siedem miesięcy. W 2007 r. wyszedł na wolność, gdy w jego imieniu wpłacono 3 mln zł kaucji. Dopiero w lutym 2012 r. zatrzymany został Piotr W.

Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjne Colloseum istniało od 1996 r. Zaczynało od handlu samochodami i obrotu wierzytelnościami. W końcu lat 90. rozwinęło szeroką działalność finansową, inwestycyjną i handlową. Kupiło m.in. kontrolny pakiet akcji Huty Pokój w Rudzie Śląskiej i lubelską spółkę PRiM. Dzięki współpracy z innymi akcjonariuszami uzyskało decydujący głos w akcjonariacie dwóch spółek giełdowych: Huty Ferrum i Energomontażu-Północ.(PAP)

kon/ abr/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)