Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

11 marca odbędzie się Manifa; już trwa festiwal Rewolucje Kobiet

0
Podziel się:

W niedzielę 11 marca odbędzie się w Warszawie XIII Manifa - demonstracja
organizowana z okazji Dnia Kobiet; jej tegoroczne hasło to "Przecinamy pępowinę!". Od piątku trwa
festiwal Rewolucje Kobiet, tradycyjnie poprzedzający Manifę.

W niedzielę 11 marca odbędzie się w Warszawie XIII Manifa - demonstracja organizowana z okazji Dnia Kobiet; jej tegoroczne hasło to "Przecinamy pępowinę!". Od piątku trwa festiwal Rewolucje Kobiet, tradycyjnie poprzedzający Manifę.

Manifa rozpocznie się w południe przed Pałacem Kultury i Nauki. Przejdzie m.in. ulicą Marszałkowską, Al. Jerozolimskimi, przez Plac Trzech Krzyży, zakończy się przed Sejmem.

W tym roku organizatorki manifestacji chcą zwrócić uwagę na sposób dzielenia budżetu. Podkreślają, że choć wciąż brakuje środków na edukację, opiekę przedszkolną, ochronę zdrowia czy programy przeciwdziałające przemocy wobec kobiet, zawsze znajdują się pieniądze na Kościół katolicki i piłkę nożną.

"Jeśli jest kryzys i mamy oszczędzać, to oszczędzajmy wszyscy, solidarnie" - powiedziała PAP Elżbieta Korolczuk, jedna z organizatorek Manify. "Dobrze oddaje to inne z naszych haseł: chcemy pieniędzy na kobiety, a nie na męskie gadżety" - dodała.

Organizatorki zwracają uwagę, że Euro 2012 będzie kosztować 81 mld zł, a dla porównania na program "Maluch", z którego dofinansowywane są żłobki i inne formy opieki nad małymi dziećmi, przeznaczono w ubiegłym roku 40 mln zł, zaś na Krajowy Program Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie - 3 mln zł. Ich zdaniem te sumy świadczą o tym, że potrzeby kobiet są na ostatnim miejscu wśród priorytetów rządu.

"Kobiety to połowa społeczeństwa i chcemy, by było to widać w budżecie!" - domagają się organizatorki Manify i na początek chcą "odciąć pępowinę, która łączy Sejm z Kościołem".

Korolczuk podkreśliła, że hasło nie jest wymierzone przeciwko Kościołowi czy też wierze, jedynie przeciwko niesprawiedliwemu podziałowi pieniędzy z budżetu. Jej zdaniem większość osób w Polsce, także wierzących, chce, by Kościół był finansowany inaczej niż ma to miejsce obecnie.

Zaznaczyła, że hasło jest metaforyczne i zaapelowała, by nie przynosić nożyczek (takie pomysły pojawiały się już wśród osób wybierających się na Manifę), przypominając, że ostre narzędzia są zabronione podczas tego typu zgromadzeń.

Od kilku lat Manifę poprzedza festiwal Rewolucje Kobiet, który łączy różne wydarzenia "okołomanifowe". W ramach festiwalu organizowane są wystawy, pokazy filmów, spektakle teatralne, debaty, warsztaty, związane z tytułową "rewolucją kobiet" - w kulturze, społeczeństwie, sporcie, prawie i polityce.

W czasie tegorocznego festiwalu, który rozpoczął się w piątek, można m.in.: obejrzeć film Steve'a McQueena "Wstyd", spektakle "Kto zabił Alonę Iwanowną?", "Persona. Marilyn" i "Kupieckie kontrakty" w Teatrze Dramatycznym, wziąć udział w zajęciach z ceramiki, batiku, malowania na szkle etc., przyjść na spotkania klubu książkowego poświecone twórczości Tove Jansson lub książce "Służące" Kathryn Stocket, a także uczestniczyć w warsztatach kulinarnych.

Zaplanowano również debatę "Dlaczego Polki nie grają w piłkę nożną?" i pokaz filmu "Football Under Cover" w reżyserii Davida Assmanna i Ayata Najafiego, spotkanie z pisarką Sylwią Chutnik oraz wernisaże, imprezy i inne wydarzenia. Szczegółowy program festiwalu można znaleźć na stronie www.rewolucjekobiet.blogspot.com.

Warszawską Manifę co roku organizuje Porozumienie Kobiet 8 Marca - nieformalna grupa kobiet, zawiązana w lutym 2000 r., by reagować na rażące przypadki dyskryminacji kobiet. Każda Manifa jest poświęcona innemu problemowi społecznemu kobiet. W zeszłym roku zwracano uwagę na nierówności ekonomiczne pod hasłem "Dość wyzysku!".

Więcej informacji o Manifie jest na stronie www.manifa.org.

Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet. (PAP)

akw/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)