16 lipca zapadnie wyrok w procesie grupy mokotowskiej, jednego z najgroźniejszych gangów stolicy. Prokurator żądał kar od 15 do trzech lat więzienia dla siedmiu podsądnych, wśród których są szefowie gangów - Zbigniew C. ps. Dax i Piotr S. ps. Sajur. Obrona wnosiła o uniewinnienie lub o łagodniejszą kwalifikację prawną.
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie zakończył wysłuchiwanie końcowych wystąpień oskarżonych i z powodu zawiłości sprawy odroczył wydanie wyroku do przyszłego czwartku.
Podsądni - konwojowani w sądzie przez uzbrojonych antyterrorystów - wnosili o uniewinnienie. Jeden oskarżony odpowiada z wolnej stopy.
Grupa została rozbita w 2007 r. przez Centralne Biuro Śledcze. Zatrzymano wtedy poszukiwanego od dawna Zbigniewa C., podejrzewanego o kierowanie gangiem mokotowskim i Piotra S., podejrzewanego o kierowanie grupą ożarowską, która wtedy zmonopolizowała handel narkotykami w Warszawie. Według policji, "Dax" zjednoczył zwaśnione gangi działające na terenie Warszawy i okolic; chciał zastąpić osławionego "Korka" - Andrzeja H., który w 2004 r. wpadł w ręce policji.
Na oskarżonych ciąży wiele zarzutów: udziału w gangu, handlu narkotykami, a na Zbigniewie C. ponadto - podżeganie do zabójstwa innego gangstera. Dlatego też Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce, która oskarżała gangsterów, wnosiła dla "Daxa" o najwyższy wymiar kary - 15 lat oraz 54 tys. zł grzywny. Dla "Sajura" oskarżyciel żądał kary 14 lat oraz 40 tys. zł grzywny. 14 lat oraz grzywien domagał się prokurator dla dwóch innych podsądnych; 10 lat i grzywny dla kolejnego, a dla dwóch pozostałych - oskarżonych o podżeganie do przestępstw - kar trzech lat więzienia i grzywien.
Akt oskarżenia ostrołęcka prokuratura wysłała do sądu w marcu 2008 r. Proces zaczął się w czerwcu 2008 r.(PAP)
sta/ malk/ jbr/
