Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

20 lutego szef PE w Warszawie - wystąpi m.in. w Sejmie

0
Podziel się:

20 lutego z dwudniową wizytą przybędzie do Warszawy szef Parlamentu
Europejskiego, niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz. Zaplanowane jest m.in. wystąpienie Schulza
w Sejmie, a także spotkania z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim.

20 lutego z dwudniową wizytą przybędzie do Warszawy szef Parlamentu Europejskiego, niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz. Zaplanowane jest m.in. wystąpienie Schulza w Sejmie, a także spotkania z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim.

"Przyjazd pana przewodniczącego Schulza obejmuje wszystkie sprawy europejskie, nie ma jakiegoś tematu przewodniego, chociaż zakładam, że głównym tematem będzie ostatni szczyt unijny" - poinformowała we wtorek PAP szefowa sejmowej komisji ds. UE Agnieszka Pomaska (PO).

Według posłanki, szef europarlamentu przyleci do Warszawy 20 lutego rano, a około południa ma wygłosić przemówienie przed zgromadzeniem posłów i senatorów. Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO) powiedział PAP, że wystąpienie Schulza nie będzie częścią porządku zaplanowanego na 19-22 lutego posiedzenia Sejmu. "Ogłoszona zostanie przerwa i w tym czasie wystąpi pan przewodniczący Schulz" - zaznaczył Grabarczyk.

Tego samego dnia szef PE spotka się z premierem Donaldem Tuskiem. Szefowa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała PAP, że Schulza przyjmie również prezydent Bronisław Komorowski.

Dzień później zaplanowany jest uroczysty lunch przedstawicieli komisji ds. UE z szefem europarlamentu.

19 lutego Sejm ma zająć się rządowym projektem ustawy dotyczącym ratyfikacji unijnego paktu fiskalnego, który wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych, zwłaszcza w 17 państwach eurolandu. Ustanawia on nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Polskę będzie obowiązywał dopiero wtedy, gdy przyjmiemy unijną walutę.

Tusk zapowiadał na początku lutego, że debata w tej sprawie ma być połączona z dyskusją o przyszłości eurolandu i polskiej drodze do przyjęcia euro.

W ostatni piątek przywódcy UE na szczycie w Brukseli uzgodnili kompromis w sprawie nowego budżetu Unii. Przewiduje on, że w ciągu siedmiu lat zobowiązania Unii sięgną w sumie 960 mld euro, a rzeczywiste płatności - 908 mld euro. Po raz pierwszy budżet wieloletni jest mniejszy od poprzedniego.

Polska w ramach nowej unijnej perspektywy ma otrzymać 105,8 mld euro, czyli o prawie 4 mld euro więcej niż w poprzednim budżecie, w tym na politykę spójności 72,9 mld euro, a na politykę rolną 28,5 mld euro.

Aby nowy unijny budżet został przyjęty, potrzebna jest jeszcze zgoda Parlamentu Europejskiego. Tuż po zakończeniu szczytu wetem piątkowych uzgodnień zagroziły największe frakcje PE: chadecy, socjaliści, liberałowie i Zieloni. Ich liderzy oświadczyli, że PE nie może zaakceptować piątkowego porozumienia w obecnej formie; wskazali, że dopiero teraz rozpoczną się prawdziwe negocjacje. Wyrazili zdziwienie, że "przywódcy UE zgodzili się na budżet, który mógłby doprowadzić do deficytu strukturalnego", nawiązując do różnicy między płatnościami a zobowiązaniami, która przekracza 50 mld euro.

Również Schulz groził, że europarlament nie zaakceptuje budżetu, który nie będzie ambitny.

Marta Rawicz (PAP)

mkr/ par/ eaw/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)