26-letni górnik zginął w kopalni Murcki-Staszic. Jego koleg został niegroźnie ranny - poinformował Katowicki Holding Węglowy, do którego należy ta kopalnia.
Wojciech Jaros z KHW poinformował, że do wypadku doszło około godz. 10.30 900 m pod powierzchnią ziemi w dawnej kopalni _ Staszic _.
_ Na dwóch pracowników montujących przenośnik w upadowej - czyli nachylonym chodniku - zsunęła się przewożona podwieszaną kolejką spalinową sekcja obudowy zmechanizowanej. Jeden z nich został najprawdopodobniej uderzony przemieszczającym się elementem _ - podał Jaros.
Sprowadzony na miejsce lekarz stwierdził zgon. Pracownik miał 26 lat, jako górnik pracował od czterech lat. Był kawalerem. Drugi górnik doznał lekkich obrażeń prawej nogi.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia bada komisja powołana przez Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach.
26-letni górnik jest szóstą tegoroczną ofiarą śmiertelną w polskim górnictwie, a czwartą w kopalniach węgla kamiennego. W piątek w szpitalu zmarł górnik, ciężko ranny podczas wstrząsu w kopalni _ Marcel _ w Radlinie. Poprzednie dwa wypadki w kopalniach węgla kamiennego miały miejsce pod koniec stycznia i na początku lutego w kopalniach _ Borynia-Zofiówka _ w Jastrzębiu Zdroju i _ Mysłowice-Wesoła _ w Mysłowicach.
Czytaj więcej o sytuacji w kopalniach [
]( http://www.money.pl/gielda/swiat/usa_sp/ )