Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

2 mln osób ucierpiało na skutek trzęsienia w Chile

0
Podziel się:

Władze podają, że zginęło co najmniej 400 osób. Miliony są ranne lub straciło dom.

2 mln osób ucierpiało na skutek trzęsienia w Chile
(EPA/GERALDO CASO)

aktualizacja 18.26

Władze podają, że na skutek sobotniego trzęsienia ziemi zginęło co najmniej 400 osób. Miliony są ranne lub straciło dach nad głową.

W mieście Concepcion położonym najbliżej epicentrum kataklizmu, zawalił się blok mieszkalny z ok. 200 osobami. Dotychczas nie wiadomo ilu z nich udało się wydostać z ruin. W stolicy kraju Santiago zawaliła się estakada drogi szybkiego ruchu, z której pospadało wiele samochodów.

Pełną liczbę ofiar i wielkość strat materialnych trudno jest ocenić ze względu na uszkodzone linie telefoniczne i energetyczne. Jednak władze są zdania, że liczba ofiar _ nie wzrośnie dramatycznie _. Zdaniem amerykańskich sejsmologów, jest to zasługa solidnych standardów budowlanych obowiązujących w Chile.

Już teraz wiadomo jednak, że trzęsienie, piąte pod względem siły w Chile od roku 1900, wyrządziło znaczne szkody gospodarce tego kraju będącego największym eksporterem miedzi na świecie. Dwie kopalnie rudy tego metalu, należące do koncernu Codelco, musiało przerwać produkcję, podobnie jak dwie rafinerie ropy naftowej.

Około pół miliona domów zostało poważnie uszkodzonych. W Concepcion, mieście liczącym 670 tys. mieszkańców, osoby które straciły swoje domy, lub boją się do nich powrócić obawiając się dalszych wstrząsów, koczują na ulicy.

_ - Straciłem wszystkie meble, telewizor, lodówkę, ale to nie jest dla mnie ważne. Jestem szczęśliwy, że moja rodzina jest bezpieczna _ - powiedział 42-letni technik systemów klimatyzacji Francisco Luna.

15 regionów w stanie katastrofy

Prezydent Michelle Bachelet ogłosiła 15 regionów kraju _ strefami katastrofy _. Przełożyła też rozpoczęcie roku szkolnego, planowane na 3 marca. W Chile rok szkolny rozpoczyna się zwyczajowo na przełomie lutego i marca, a kończy - w połowie grudnia.

Świat oferuje pomoc

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton poinformowała, że jest w stałym kontakcie z chilijskimi władzami i zbiera informacje o najpilniejszych potrzebach.

- _ Unia Europejska jest gotowa dostarczyć natychmiast pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi. Nie znamy jeszcze skali zniszczeń, ale europejscy partnerzy starają się wspólnie ocenić sytuację i skoordynować działania _ - głosi oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji.

Catherine Ashton wraz z przewodniczącym Europarlamentu Jerzym Buzkiem przesłała też wyrazy współczucia.

Pomoc dla Chile zadeklarowały również Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, ONZ i Stany Zjednoczone.

Prezydent Lech Kaczyński złożył wyrazy współczucia na ręce prezydent Chile Michelle Bachelet. W depeszy kondolencyjnej prezydent napisał, że łączy się w bólu i modlitwie z rodzinami i bliskimi ofiar. Lech Kaczyński dodał, że zarówno rodzinom zabitych, rannym oraz osobom, które straciły dach nad głową składa najszczersze wyrazy współczucia w imieniu polskiego narodu.

Także premier Donald Tusk przesłał kondolencje na ręce Michelle Bachelet. Premier zapewnił, że naród polski odczuwa pełną solidarność z narodem chilijskim i ludźmi dotkniętymi przez katastrofę.

Trzęsienie wywołało tsunami
Władze potwierdziły, że trzęsienie wywołało fale tsunami, które zaatakowały m. in. portowe miasto Talcahuano, na południu Chile, poważnie niszcząc urządzenia portowe i przenosząc w głąb lądu łodzie rybackie oraz kontenery. Woda wdarła się na ulice miasta.

Tsunami uderzyło też w archipelag wysp Juan Fernandez. Lokalne władze oceniają, że co najmniej 4 osoby poniosły tam śmierć, 13 innych uważa się za zaginione.

Fale tsunami oczekiwane na Hawajach i w Australii nie okazały się tak niebezpieczne jak się obawiano.

W maju 1960 roku południowe Chile nawiedziło trzęsienie ziemi uznawane za najsilniejszy wstrząs tektoniczny, odnotowany w dotychczasowej historii pomiarów sejsmicznych - 9,5 stopnia w skali Richtera. Wstrząs wywołał fale tsunami, które uderzyły w wybrzeża Ameryki Południowej. Inne pokonały cały Pacyfik, uderzając w Hawaje, a także w wybrzeża Japonii i Filipin. Łącznie na skutek wstrząsu i fal tsunami zginęło około 3 tysięcy osób. Ponad 2 miliony zostały bez dachu nad głową.

W wielu miejscach Chile trwa chaos, na zdjęciu ludzie wynoszą towary ze zniszczonych sklepów

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)