Aż 60 proc. Irlandczyków wciąż nie wie, jak zagłosuje w referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego - wynika z sondażu opublikowanego w poniedziałek przez "Irish Sun". Referendum odbędzie się najpewniej 12 czerwca.
28 proc. ankietowanych opowiedziało się za traktatem, a 12 proc. przeciwko - wynika z ankiety przeprowadzonej przez instytut Red C. między 7 a 9 kwietnia na grupie 1001 respondentów.
Irlandia jako jedyny kraj unijny zdecyduje w drodze referendum o przyjęciu dokumentu mającego na celu zreformowanie instytucji UE.
W artykule zatytułowanym "Nie mam pojęcia", dziennik "Irish Sun" informuje, że tylko 6 proc. ankietowanych faktycznie rozumie treści zawarte w Traktacie Lizbońskim; 25 proc. nie rozumie traktatu wcale, a tylko 40 proc. rozumie go w części.
Według wcześniejszego sondażu, przeprowadzonego pod koniec lutego, 46 proc. obywateli Irlandii zamierzało głosować za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego, przeciwnych było 23 proc., a 31 proc. jeszcze się nie zdecydowało.
Podpisany 13 grudnia 2007 roku Traktat Lizboński ma wejść w życie na początku 2009 roku, pod warunkiem pomyślnego zakończenia procesu ratyfikacji dokumentu we wszystkich państwach unijnych. Jedynie w Irlandii istnieje ustawowy wymóg poddania pod referendum traktatu zastępującego unijną konstytucję, odrzuconą w 2005 roku w referendach przez Francuzów i Holendrów.
Główne postanowienia traktatu - nowe w stosunku do obecnie obowiązującego Traktatu z Nicei - to usprawnienie unijnych instytucji poprzez przyjęcie nowego systemu podejmowania decyzji w UE, a także nadanie Unii osobowości prawnej oraz wiążącego charakteru Karcie Praw Podstawowych.
Irlandia wywołała kryzys w UE, odrzucając w 2001 roku w referendum Traktat z Nicei. Przyjęła go w drugim referendum w 2002 roku. (PAP)
cyk/ ap/
2236 arch.