71 procent Niemców uważa, że ich kraj jest zbyt mocno uzależniony od dostaw ropy i gazu z Rosji - wynika z opublikowanego we wtorek sondażu instytutu Emnid, przeprowadzonego na zlecenie stacji telewizyjnej N24.
22 procent ankietowanych nie obawia się natomiast nadmiernego uzależnienia od rosyjskich surowców.
Pomimo pojawiających problemów z importem surowców energetycznych większość mieszkańców Niemiec (61 procent) nie chce przedłużenia okresów eksploatacji elektrowni atomowych. 34 procent Niemców opowiada się za dalszym korzystaniem z energii atomowej.
Rząd Gerharda Schroedera postanowił, że do roku 2021 zostaną zamknięte wszystkie niemieckie elektrownie atomowe. W umowie koalicyjnej rządu CDU/CSU-SPD obaj partnerzy zobowiązali się do przestrzegania decyzji poprzedniego rządu. Niektórzy chrześcijańscy demokracji kwestionują jednak to porozumienie. Kanclerz Angela Merkel powiedziała we wtorkowym wywiadzie telewizyjnym dla stacji ARD, że trzeba zastanowić się nad konsekwencjami rezygnacji z energii atomowej.
Rosja jest największym dostawcą surowców energetycznych do Niemiec, pokrywając ponad jedną trzecią niemieckiego zapotrzebowania na ropę i gaz.(PAP)
lep/ ro/