Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

90. rocznica śmierci działacza kaszubskiego Antoniego Abrahama

0
Podziel się:

90 lat temu - 23 czerwca 1923 r. - zmarł w Gdyni Antoni Abraham, propagator
polskości Pomorza, kaszubski działacz społeczny i pisarz ludowy zwany "Królem Kaszubów".

90 lat temu - 23 czerwca 1923 r. - zmarł w Gdyni Antoni Abraham, propagator polskości Pomorza, kaszubski działacz społeczny i pisarz ludowy zwany "Królem Kaszubów".

Antoni Abraham urodził się 19 grudnia 1869 r. w Zdradzie koło Pucka w rodzinie bezrolnego komornika, w której dbano o wykształcenie w dzieciach poczucia polskości i religijności. Kształcił się w pruskich szkołach powszechnych w Mechowej i Leśniewie. Jako 16-latek, pragnąc po śmierci ojca zapewnić byt najbliższym, został pracownikiem najemnym zatrudniając się w leśnictwie, cementowni czy do prac rolniczych na terenie całych Kaszub. W wieku 21 lat ożenił się z Matyldą Paszkówną, która urodziła mu pięcioro dzieci.

Rodzina często się przeprowadzała najpierw zamieszkując w Orlu (obecnie gm. Wejherowo), później w rejonie Oliwy, by na dłużej osiąść w Sopocie, gdzie Abraham zatrudnił się w firmie spedycyjnej. Powodziło mu się na tyle dobrze, że zbudował dla rodziny dom i założył własną firmę. Utracił jednak majątek i przeprowadził do Oliwy, gdzie zatrudnił się jako akwizytor.

Współtworzył Towarzystwo Ludowe "Jedność" działające w wielu miejscowościach Kaszub i Towarzystwo Ludowe w Redzie. Był orędownikiem polskości Kaszub i podczas często zwoływanych wieców zachęcał ich mieszkańców do pielęgnowania świadomości narodowej i przeciwstawiania germanizacji. Pod pseudonimem "Antek znad Bałtyku" lub "Antek spod kartuskich gór" pisał poświęcone tej tematyce felietony oraz korespondencje publikowane w "Gazecie Gdańskiej".

"Miał serce czułe, a gorące, dwoma ożywione ideami życiowemi: miłością Boga i miłością Ojczyzny (...) Szczególnie zaś przypadł mu do serca własny ród kaszubski, który przecież uważał za nierozerwalną cząstkę wielkiej Ojczyzny - Polski. Zrósł się z każdą piędzią ziemi nadmorskiej i zżył z każdym jej mieszkańcem (...) Swoich Kaszubów nazywał strażnikami morza polskiego. Ta miłość pozwalała mu o sobie zapomnieć i o rodzinie, kazała mu o suchym kawałku chleba odbywać bezustanne wędrówki po kraju świętym, dla innych starać się o byt i majątki, kazała na odbycie przedwyborczych wieców wykładać własne, ciężką pracą zarobione pieniądze, pozwalała mu nie myśleć o trawiącej go złośliwej chorobie, kazała dla Polski pracować do ostatniego tchu" - pisał o Abrahamie Władysław Pniewski w publikacji "Antoni Abraham (1869-1923) wielki patrjota z ludu kaszubskiego".

Podczas I wojny Abraham trafił do armii pruskiej, ranny długo leczył się w szpitalu i w 1918 r. powrócił do Oliwy, gdzie agitował za polskością Pomorza, którego przynależność państwowa była w tamtym okresie niepewna. Był zastępcą członka Podkomisariatu Naczelnej Rady Ludowej (organizacji politycznej postulującej pokojowe przejmowanie terenów dawnego zaboru pruskiego przez odrodzoną Polskę) na Prusy Królewskie, Warmię i Mazury. Został także jej delegatem agitującym za polskością Kaszub na konferencję pokojową w Paryżu. Zmierzając tam udało mu się wydostać z kontrolowanych przez Niemców ziem podobno w przebraniu żebraka i dotrzeć Warszawy, skąd wyruszył do Francji.

Powrócił do odrodzonej Rzeczpospolitej z armią gen. Józefa Hallera w 1919 r., uczestniczył w obejmowaniu Pomorza i uroczystych zaślubinach Polski z morzem 10 lutego 1920 r. w Pucku. Objął funkcję członka Rady Gminnej w Oliwie, później osiadł w skromnym domku w Gdyni. Popierał ideę rozwoju miasta i powstania portu. Nawiązał także znajomość ze Stefanem Żeromskim. Za działalność społeczną w 1922 r. otrzymał od prezydenta Stanisława Wojciechowskiego Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

Rok później uczestniczył w otwarciu Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków w Gdyni z udziałem prezydenta Wojciechowskiego, premiera Władysława Sikorskiego i prymasa Polski kard. Edmunda Dalbora. Prezydent podczas przemówienia docenił jego zaangażowanie w walkę o polskość Pomorza, a kiedy później okazało się, że Abraham cierpi na nowotwór żołądka, przekazał mu wsparcie finansowe na leczenie.

Antoni Abraham zmarł 23 czerwca 1923 r. w domu w Gdyni, który odtąd zaczęto określać Domkiem Abrahama. Spoczął na cmentarzu na Oksywiu, zgodnie ze swoim życzeniem. Uroczystość zgromadziła tłumy mieszkańców, towarzyszył jej dźwięk syren cumujących w porcie statków. Obecnie w jego domu znajduje się część zbiorów Muzeum Miasta Gdyni, jego imię noszą ulice i szkoły na Pomorzu, a postać upamiętniają pomniki m.in. w Gdyni i Pucku. (PAP)

akn/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)