Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

9 lipca wyrok w procesie b. oficera ABW w związku ze śmiercią Blidy

0
Podziel się:

9 lipca zostanie ogłoszony wyrok w procesie b. oficera ABW Grzegorza S.,
oskarżonego o niedopełnienie obowiązków w czasie zatrzymywania Barbary Blidy. Proces toczy się od
listopada 2009 r. - z wyłączeniem jawności - przed Sądem Rejonowym w Siemianowicach Śląskich.

9 lipca zostanie ogłoszony wyrok w procesie b. oficera ABW Grzegorza S., oskarżonego o niedopełnienie obowiązków w czasie zatrzymywania Barbary Blidy. Proces toczy się od listopada 2009 r. - z wyłączeniem jawności - przed Sądem Rejonowym w Siemianowicach Śląskich.

Podczas wtorkowej rozprawy zamknięty został przewód sądowy, a strony wygłosiły mowy końcowe - poinformowała PAP prezes siemianowickiego sądu sędzia Beata Bergier.

Oskarżyciel wnioskował m.in. o uznanie Grzegorza S. za winnego i zasądzenie kary roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata, grzywny 4 tys. zł oraz 5-letniego zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem postępowań przygotowawczych i wykonywania czynności w ich ramach. Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych wniósł o uznanie za winnego i wymierzenie stosownej kary, a obrońca - o uniewinnienie.

9 lipca jawne będzie samo ogłoszenie wyroku, natomiast uzasadnienie pozostanie utajnione.

Była posłanka SLD i minister budownictwa popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Miały jej zostać przedstawione zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.

Łódzka prokuratura oskarżyła Grzegorza S. o niedopełnienie obowiązków służbowych oraz działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego. S. kierował grupą realizacyjną, powołaną do zatrzymania Blidy i przeszukania jej domu.

Zdaniem śledczych był odpowiedzialny za prawidłowy przebieg działań. Tymczasem - jak ustaliła prokuratura - S. nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom ABW polecenia przeszukania Blidy i łazienki w jej domu w celu sprawdzenia, czy posiada broń, sam też nie podjął żadnych działań w tym kierunku. Podczas śledztwa nie przyznał się do winy.

Prokuratura uznała, że zebrane dowody nie dały podstaw do przedstawienia zarzutów dwóm pozostałym funkcjonariuszom ABW z grupy realizacyjnej, wypełnili bowiem swoje obowiązki w zakresie poleceń wydawanych przez Grzegorza S. W związku z tym postępowanie umorzono.

Umorzone zostały też wątki śledztwa dotyczące zabezpieczenia śladów i dowodów w domu Blidy po jej śmierci, nacisków na prokuratorów zaangażowanych w prowadzenie postępowania oraz działań katowickich prokuratorów już po śmierci Blidy.

Także umorzeniem zakończyła się sprawa Witolda Marczuka - który kierował ABW od listopada 2005 do września 2006 r. Łódzka prokuratura, która zarzucała mu przekroczenie uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego w śledztwie dot. przygotowania ABW do zatrzymania Blidy i filmowania akcji w jej domu, ostatecznie nie dopatrzyła się przestępstwa.

W wątku śledztwa dotyczącym ew. nacisków na prokuratorów ze strony polityków bądź przełożonych przesłuchani zostali m.in. uczestnicy narad u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Z ujawnionych przez media zeznań b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka i b. komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego wynika, że b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i b. szef ABW Bogdan Święczkowski chcieli postawienia zarzutów Blidzie. Kaczmarek miał natomiast mówić, że nie ma przeciw niej wystarczających dowodów. Według niego były naciski polityczne i wiele nieprawidłowości. Co innego mieli zeznać pozostali uczestnicy narady.

Sprawę śmierci Blidy badała sejmowa komisja śledcza. Według jej głównych wniosków i rekomendacji b. premier Jarosław Kaczyński i b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a byli szef oraz wiceszef ABW Bogdan Święczkowski i Grzegorz Ocieczek - usłyszeć zarzuty.

Na początku kwietnia rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz w piśmie do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta ws. śledztw prowadzonych po śmierci Blidy oceniła, że zatrzymanie b. posłanki nie było konieczne, a umorzenie śledztwa, w którym badano okoliczności jej zatrzymania - przedwczesne.

W przesłanej pod koniec maja odpowiedzi Seremet uznał, że okoliczności śmierci Blidy badano rzetelnie, a ocena śledztw nie doprowadziła do zakwestionowania wydanych w nich decyzji. 24 czerwca Prokuratura Generalna opublikowała "białą księgę" sprawy.(PAP)

mtb/ abr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)