Nauczycielem prawdziwej polskości, który uczył nas, jak kochać Ojczyznę, nazwał ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz.
Podczas uroczystej mszy św. w Archikatedrze św. Jana na Starym Mieście arcybiskup Nycz mówił: "Niech Pan Bóg Ci wynagrodzi to wszystko, co uczyniłeś dla Ojczyzny, co uczyniłeś dla nas. I za to bycie nauczycielem patriotyzmu, nauczycielem prawdziwej polskości".
Metropolita warszawski podkreślił, że wokół tragicznej daty 10 kwietnia "jest wiele, pozornie wydawać by się mogło przypadkowych, wydarzeń", a jedno z nich dotyczy Ryszarda Kaczorowskiego.
Abp Kazimierz Nycz wspominał, że w piątek 9 kwietnia, w przeddzień wyjazdu do Katynia, Ryszard Kaczorowski "przyjechał z jedną ze swoich córek do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, jak powiedział po to, by swojemu przyjacielowi, księdzu Peszkowskiemu, powiedzieć: Czuwaj".
"I uczynił to. Patrzył na to miejsce, w którym będzie dzisiaj pochowany - nie wiedząc, że będzie to tak szybko. I powiedział także: To jest piękne miejsce, trzeba sobie na nie zasłużyć" - wspominał abp Nycz.
"Panie Prezydencie! Zasłużyłeś na to miejsce wielorako i wielokrotnie" - powiedział metropolita warszawski w Archikatedrze św. Jana.
Przed wyprowadzeniem trumny z kościoła zebrani zaśpiewali harcerską pieśń.(PAP)
jp/ ls/ jbr/