Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Abp Zimoń: wierzę, że w Polsce narodzi się nowa solidarność

0
Podziel się:

Wierzę głęboko, że w Polsce narodzi się nowa solidarność - powiedział w
środę podczas mszy św. w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem metropolita katowicki arcybiskup
Damian Zimoń.

Wierzę głęboko, że w Polsce narodzi się nowa solidarność - powiedział w środę podczas mszy św. w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń.

Wygłaszający homilię ks. Tomasz Jaklewicz apelował, by szlachetny poryw serc po tragedii przemienić w trwałe dobro.

Mszę odprawiono z inicjatywy rektora Uniwersytetu Śląskiego prof. Wiesława Banysia. Katowicką Archikatedrę Chrystusa Króla wypełniły tłumy studentów, przedstawicieli władz śląskich uczelni i wykładowców. Prof. Banyś ogłosił od godz. 11 do 14 godziny rektorskie.

Witając wiernych abp Zimoń zaznaczył, że choć do udziału w mszy św. zaprosił rektor UŚ, wszyscy zgromadzili się w świątyni z potrzeby serca, aby w czasie żałoby narodowej "wspomnieć tyle wspaniałych postaci naszego życia publicznego". Metropolita przytoczył słowa ks. Jana Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".

"Wierzę głęboko, że w Polsce narodzi się nowa solidarność" - zakończył powitanie arcybiskup.

Homilię wygłosił zastępca redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego" ks. Tomasz Jaklewicz. Jak powiedział, tragedia pod Smoleńskiem dotknęła każdego i każdy ma własną opowieść o tym wydarzeniu. On sam o katastrofie dowiedział się w pociągu, jadąc z Warszawy do Katowic.

"Kiedy przychodzi taka zła nowina, trudno jest uwierzyć. Chwilę potem, kiedy godzimy się z tą prawdą, bo nie mamy innego wyjścia - instynktownie, odruchowo, niezależnie od tego jak głęboko wierzymy, szukamy pocieszenia i brakuje nam słów, ale szukamy światła w ciemności" - powiedział.

Stąd - kontynuował - znicze, kwiaty, modlitwy i pragnienie bycia razem. Ksiądz wyraził przekonanie, że wszelkie formy pocieszenia, które nie płyną z wiary są tylko "lepszym lub gorszym środkiem znieczulającym ból". Prawdziwym lekarstwem i odpowiedzą na złą nowinę jest Ewangelia - przekonywał.

"Chrześcijanin nie godzi się z myślą, że śmierć jest bezsensowna i bezcelowa, nie wierzymy w nicość, wierzymy w Boga" - podkreślił ks. Jaklewicz. Wskazał na znaki dobra, rodzącego się po tragedii. Jednym z nich jest postawa Rosjan po katastrofie, a kolejnym - pokonanie kłamstwa katyńskiego.

"Katyń, który był od 70 lat niezagojoną raną, ma szansę stać się miejscem pojednania, jakby coś wreszcie pękło w polsko-rosyjskich relacjach. Czy ziemia przeklęta może okazać się błogosławiona? Jest taka nadzieja, no bo jeśli nie teraz, to kiedy?" - pytał.

Ks. Jaklewicz zaapelował o mądrość i pokorę, aby obserwowane obecnie "poruszenie serc" przemieniło się w trwałą postawę. Sam wyraził nadzieję, że tak się stanie, choć - zaznaczył - istnieje obawa, że kiedy zakończy się żałoba, wszystko wróci do "złej normy" i codzienności "polskiego piekła".

"Może odzyskamy w jakimś stopniu utracony dar jedności, wzajemnego szacunku. Może bardziej pokochamy Polskę, tę zranioną Polskę. Może Polska stanie się duchowo i bogatsza, i wspanialsza" - powiedział.

"Demokracja to nie jest tylko spór, to także sztuka podejmowania mądrych wyborów, szukania zgody dla wspólnego dobra, sztuka mądrego budowania przyszłości" - przekonywał ks. Jaklewicz.

Śląska społeczność akademicka jest wstrząśnięta tragedią. Rektor UŚ zaapelował o rozpoczynanie zajęć dydaktycznych minutą ciszy dla uczczenia pamięci ofiar katastrofy. We wtorek ulicami Katowic przeszedł zorganizowany przez studentów Marsz Pamięci.

Wśród 96 ofiar katastrofy rządowego samolotu Tu-154 byli absolwenci śląskich uczelni: Krystyna Bochenek (Uniwersytet Śląski), Grzegorz Dolniak (Akademia Ekonomiczna w Katowicach) i Sławomir Skrzypek (Politechnika Śląska). (PAP)

kon/ dym/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)