ABW i Straż Graniczna zatrzymały 14 członków gangu, skupującego i nielegalnie handlującego papierosami w całym kraju - podała w środę rzeczniczka ABW ppłk Magdalena Stańczyk. Po pościgu z udziałem śmigłowca zatrzymano też głównego organizatora procederu.
Z ustaleń ABW wynika, że przez ostatnie 4 miesiące grupa wprowadziła na rynek w kraju i za granicą około 1,5 miliona paczek papierosów bez akcyzy. Straty skarbu państwa można szacować nawet na dziesiątki milionów złotych.
Do zatrzymań doszło we wtorek. Tego dnia funkcjonariusze ABW i Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej wkroczyli do kilkudziesięciu mieszkań i innych pomieszczeń w całym kraju, by dokonać zatrzymań i przeszukań. Trwało to do późnych godzin nocnych. Stańczyk podała, że w wyniku tego ujawniono około 75 tysięcy paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy.
Na poczet spodziewanych kar grzywny zabezpieczono też około półtora miliona złotych, w różnych walutach. Gotówka pochodziła głównie z kantoru wymiany walut, którego właściciel był członkiem tej grupy. Służby specjalne przypuszczają, że kantor mógł służyć do legalizowania zysków z działalności przestępczej.
Według ABW papierosy pochodziły głównie z Ukrainy. Członkowie grupy nie ryzykowali organizowania przemytu, a papierosy odkupowali od tzw. mrówek - czyli ludzi trudniących się przenoszeniem towarów przez granice w niewielkich ilościach. Gdy ABW wkraczała, część papierosów była już załadowana do samochodów gotowych do transportu.
Stańczyk podała, że gang działał w latach 2004-07. Szacuje się, że już tylko od listopada 2006 do kwietnia 2007 naraził Skarb Państwa na straty w wysokości około 12 milionów zł., z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego. "Dochody nielegalnego handlu papierosami były dla niektórych członków grupy wyłącznym źródłem utrzymania" - podkreśla ABW.
Według komunikatu, głównym organizatorem i mózgiem całego przedsięwzięcia był Maciej M. Zatrzymano go w wyniku pościgu, do którego wykorzystano helikopter Straży Granicznej oraz psy tropiące. Mężczyzna ma 34 lata, edukację zakończył na szkole podstawowej, nigdy nie był legalnie zatrudniony, a mimo to, jest osobą bardzo zamożną.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi od stycznia 2007 r. delegatura ABW w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Zatrzymanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania brudnych pieniędzy. Za tego typu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Dodatkowo, Maciej M. może odpowiadać za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, za co grozi kara do 10 lat - podała rzeczniczka ABW. (PAP)
wkt/ pz/ rod/
