Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ABW zawiadomi prokuraturę o ujawnieniu przez media tajnych materiałów

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź szefa MON)

(dochodzi wypowiedź szefa MON)

26.11.Warszawa (PAP) - Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu ujawnienia tajemnicy służbowej w związku ze środową publikacją "Dziennika", dotyczącą raportu ABW w sprawie incydentu podczas pobytu prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji.

"W związku z dzisiejszą publikacją +Dziennika+ pt. +ABW oskarża Gruzinów+ autorstwa Michała Majewskiego i Pawła Reszki, w którym dziennikarze przytoczyli tezy zawarte w raporcie ABW opatrzonym klauzulą +poufne+, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego złoży do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z artykułu 266 kk o ujawnieniu tajemnicy służbowej" - napisała w oświadczeniu, przekazanym w środę PAP rzecznik Agencji, mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.

Według "Dziennika" w raporcie ABW stwierdza, że strzały w pobliżu samochodu, którym jechał prezydent Lech Kaczyński, były gruzińską prowokacją. Jak pisze gazeta, zdaniem ABW najpewniej to Gruzini wyreżyserowali incydent z udziałem polskiego prezydenta i to oni oddali strzały tuż obok konwoju.

Jak podał "Dziennik", polskie służby argumentują w raporcie, że kiedy padła pierwsza seria z broni maszynowej, gruzińska ochrona w ogóle nie zareagowała, ABW zwraca też uwagę na zachowanie prezydenta Micheila Saakaszwilego, który w trakcie zajścia był rozluźniony i uśmiechnięty.

W poufnym raporcie służby zwracają uwagę, że zajście było na rękę Saakaszwilemu, który w piątą rocznicę Rewolucji Róż chciał odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych - napisał "Dziennik".

Minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna mówił w środę w mediach, że jeszcze tego dnia po południu lub wieczorem premier Donald Tusk otrzyma raport na temat incydentu w Gruzji. Schetyna potwierdził, że według ustaleń ABW, niedzielne zajście było "gruzińską prowokacją".

Szef MON Bogdan Klich pytany w środę o raport ABW (według "Dziennika" jedna z ponumerowanych kopii miała trafić do niego) odparł, że jeszcze go nie widział.

"Do godz. 23.30, gdy zakończyłem czytanie dokumentów, raport do mnie nie wpłynął" - powiedział Klich dziennikarzom podczas konferencji prasowej na Akademii Obrony Narodowej. "Nie komentuję ani zachowania ani słów pana prezydenta, a w szczególności tego, co wydarzyło się podczas jego ostatniego pobytu w Gruzji" - dodał.(PAP)

wkr/ ktl/ bno/ mhr/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)