Co najmniej cztery osoby zginęły we wtorek w zamachu samobójczym w centrum Kabulu - poinformowały afgańskie siły bezpieczeństwa. Kamikadze wysadził się w powietrze w samochodzie wyładowanym materiałami wybuchowymi.
Do zamachu doszło przed niewielkim hotelem Heetal, gdzie często zatrzymują się cudzoziemcy.
Według agencji Reutera, eksplozja wstrząsnęła budynkami w dzielnicy Wazir Akbar Khan zamieszkanej przez dyplomatów i przedstawicieli afgańskiego rządu. W tym rejonie Kabulu swoje siedziby mają także organizacje międzynarodowe.
Jak pisze agencja Associated Press, wybuch przed hotelem był tak silny, że w jego wyniku pobliskie budynki zostały uszkodzone.
We wtorek prezydent Afganistanu Hamid Karzaj ma wziąć udział w Kabulu w konferencji na temat przeciwdziałania korupcji. Spotkanie ma odbyć się w budynku afgańskiego MSZ, w innej części miasta - pisze Reuters.
Według AP, hotel Heetal należy do syna Burhanuddina Rabbaniego - prezydenta Afganistanu urzędującego przed dojściem do władzy talibów. (PAP)
cyk/ ap/
5316888, 5316907, 5316921, 5316914