Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afganistan: Manifestacja przed polową bazą Bundeswehry - 1 zabity

0
Podziel się:

#
wyjaśnienia władz afgańskich i niemieckiego dowództwa
#

# wyjaśnienia władz afgańskich i niemieckiego dowództwa #

10.09. Kabul (PAP/DPA) - Jedna osoba zginęła, gdy afgańska policja otworzyła w piątek ogień do uczestników demonstracji przed polową bazą niemieckiego kontyngentu sił NATO w Fajzabadzie - poinformował rzecznik władz prowincji Badachszan, Mohammad Amin Sohail.

Demonstranci protestowali przeciwko planowanej przez radykalnego amerykańskiego pastora akcji palenia egzemplarzy Koranu. Fajzabad jest stolicą Badachszanu - wysuniętej najbardziej na północny wschód części terytorium Afganistanu.

Według Sohaila, policja zaczęła strzelać w reakcji na obrzucenie niemieckiej bazy kamieniami. Jeden z demonstrantów zginął, a pięciu innych zostało rannych. Obrażenia odniosło także pięciu policjantów.

Ani strona niemiecka, ani szef prowincjonalnej policji Agha Nur Kentus nie potwierdzili doniesień o ofierze śmiertelnej. Według dowództwa misji operacyjnych Bundeswehry w Geltow koło Poczdamu, w trakcie protestów przed polową bazą rannych zostało ośmiu demonstrantów i dwóch afgańskich policjantów. Niemieccy żołnierze nie byli zaangażowani w ten incydent - zaznaczył rzecznik dowództwa. Liczbę demonstrantów ocenił na 400 do 600.

Sohail przytoczył znacznie wyższe liczby. Według niego, po modłach na zakończenie ramadanu kilkuset demonstrantów przemaszerowało z meczetu przez miasto pod bazę. Później znalazło się tam łącznie od 5 do 10 tys. ludzi.

Także cytowany przez agencję dpa uczestnik demonstracji Maulawi Mohammad Ismail mówił o kilkutysięcznym tłumie. Jak zaznaczył, protest przebiegał w sposób pokojowy do chwili, gdy młodzi ludzie zaczęli rzucać kamieniami. Skandowano "Śmierć Ameryce", "Śmierć wrogom islamu" i "Święty Koran jest naszym prawem".

Jak przypomina dpa, zewnętrzny pierścień ochronny wokół baz Bundeswehry w Afganistanie obsadzają zawsze afgańskie siły bezpieczeństwa. Zapobiega to ewentualności, by w przypadku takich incydentów jak piątkowy niemieccy żołnierze musieli strzelać do afgańskich cywilów.

Szef policji Aga Nur Kentus oświadczył, że demonstracja zakończyła się, a sytuacja jest pod kontrolą.

Do protestów doszło także w Kabulu i co najmniej czterech innych prowincjach Afganistanu.

Kilkaset osób zgromadziło się w północnej dzielnicy Kabulu, a około dwóch tysięcy przemaszerowało pod budynek rządowy w graniczącej z Iranem prowincji Farah. Protestowano również w położonych na północ od niej prowincjach Herat, Ghor i Badghis.

Protesty wywołała zapowiedź pastora Terry'ego Jonesa, który przewodzi liczącemu zaledwie 50 członków zgromadzeniu religijnemu Dove World Outreach Center na Florydzie, że w sobotę - rocznicę ataków terrorystycznych na USA z 11 września 2001 roku - spali publicznie około 200 egzemplarzy Koranu.

Jones odwołał w czwartek swój zamiar, ale później oznajmił, że tylko zawiesza całą akcję. Wyjaśnił to tym, że strona muzułmańska początkowo zgodziła się, by nowe centrum islamskie w Nowym Jorku nie powstało w pobliżu miejsca, gdzie znajdowały się zniszczone w zamachach wieże World Trade Center, ale później wycofała się z tej umowy.(PAP)

dmi/ mw/ kar/

7059163 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)