Co najmniej trzech zamachowców-samobójców przypuściło w poniedziałek przed świtem atak na budynek rządowy w Kabulu. Doszło do starcia z co najmniej jednym powstańcem a siłami bezpieczeństwa - podała policja.
Nie jest jasne, czy są ofiary - powiedział Reuterowi przedstawiciel policji w Kabulu Mohammad Zahir.
Do przeprowadzenia zamachu na budynek rządowy w pobliżu amerykańskiego ośrodka szkoleniowego i placówki policyjnej przyznali się afgańscy talibowie - podał ich rzecznik Zabihullah Mudżahid, dodając, że doszło tam do ostrej walki.
Według funkcjonariusza policji Mirzy Mohammada co najmniej jeden powstaniec wysadził się w powietrze przy wejściu do budynku, a pewna liczba samobójców w kamizelkach z materiałami wybuchowymi wtargnęła do środka. Według drugiego policjanta do budynku weszło trzech zamachowców i dwóch z nich zginęło, wysadzając się w powietrze.
To drugi atak w stolicy Afganistanu w ciągu tygodnia. W środę na siedzibę wywiadu w Kabulu przeprowadziło atak sześciu zamachowców. Rannych zostało 30 cywilów. Jeden z zamachowców zdetonował duży ładunek wybuchowy, umieszczony w samochodzie zaparkowanym w pobliżu wejścia do Krajowego Zarządu Bezpieczeństwa. Wkrótce potem siły bezpieczeństwa zastrzeliły pozostałych zamachowców w kamizelkach z materiałami wybuchowymi, zanim zdołali się wedrzeć do siedziby wywiadu. (PAP)
klm/
13038827 13038859 13033884 13038841 13038890 13038897 13038899 13038906 arch.