Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

AFP: Moskwa nie uspokoiła Kaukazu

0
Podziel się:

Wtorkowy atak rebeliantów na parlament w Groznym pokazuje, że Moskwa nie
jest w stanie zaprowadzić pokoju w regionie Kaukazu - pisze w poniedziałek agencja AFP. Od
ogłoszenia przez Rosję zakończenia drugiej wojny czeczeńskiej minęło osiem lat.

Wtorkowy atak rebeliantów na parlament w Groznym pokazuje, że Moskwa nie jest w stanie zaprowadzić pokoju w regionie Kaukazu - pisze w poniedziałek agencja AFP. Od ogłoszenia przez Rosję zakończenia drugiej wojny czeczeńskiej minęło osiem lat.

Wtorkowy atak został przeprowadzony w centrum Groznego, czeczeńskiej stolicy, która od roku 1994 była wielokrotnie miejscem starć rebeliantów i sił federalnych.

Przeprowadzony pod nosem prorosyjskiego prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa, w chwili, gdy w Groznym znajdował się minister spraw wewnętrznych Rosji Raszid Nurgalijew, wtorkowy atak został przygotowany z myślą o jego znaczeniu symbolicznym - uważa agencja AFP.

"To policzek. Wojna się nie skończyła, jeśli można zająć parlament w centrum Groznego, i deklaracje o zwycięstwie nad rebeliantami nie są nic warte" - powiedział cytowany przez AFP Aleksiej Małaszenko z moskiewskiego Centrum Carnegie.

"Rosyjski Kaukaz jest regionem, gdzie trwa wojna" - powiedział we wrześniu prezydent Osetii Północnej Tajmuraz Mansurow.

AFP pisze, że Kreml w ostatnich latach przejawiał intencje ożywienia gospodarczego w regionie Kaukazu, by zahamować wzrost bezrobocia i zaoferować miejscowym młodym inne perspektywy niż przyłączanie się do rebeliantów.

"Ale to nie działa" - powiedział inny ekspert Aleksiej Wanczenko.

Jego zdaniem "problem jest zbyt głęboki i w ciągu ostatnich dwudziestu lat sytuacja na Kaukazie wymknęła się spod kontroli i region jest całkowicie zdestabilizowany". (PAP)

mmp/ ap/

7514022

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)