Akty przemocy wobec obrońców praw człowieka i dziennikarzy trwały w Rosji w 2010 roku, a obietnice reform pozostawały niespełnione, zwłaszcza dotyczące policji wciąż skorumpowanej i autokratycznej - wynika z raportu organizacji Amnesty International (AI).
"Obrońcy praw człowieka i niezależni dziennikarze wciąż stają wobec gróźb, prześladowań, ataków, a dochodzenia w tych sprawach przynoszą mizerne rezultaty" - informuje w piątek AI w swym dorocznym raporcie.
W dokumencie zaznaczono też, że dochodzenie w sprawie bestialskiego pobicia w listopadzie dziennikarza Olega Kaszyna i działacza opozycji Konstantina Fietisowa wciąż nie dało wyników.
AI podkreśla, że nadal nie wykryto i nie osądzono odpowiedzialnych za zamordowanie dziennikarki Anny Politkowskiej w 2006 roku i obrończyni praw człowieka Natalii Estermirowej w roku 2009.
Amnesty International zwraca uwagę w swym raporcie, że obietnice prezydenta Dmitrija Miedwiediewa o zrobieniu porządku w systemie sądowniczym i w skorumpowanej policji nie przyniosły spodziewanych efektów, mimo przeprowadzonych reform.
W raporcie wspomniano też o Kaukazie Północnym, gdzie od wielu lat trwa rebelia, i gdzie wciąż dochodzi do naruszania praw człowieka w postaci nielegalnych aresztowań, tortur, a niekiedy egzekucji pozasądowych na ludziach podejrzanych o przynależność do zbrojnych ugrupowań.
AI potępiła zamachy na wolność zgromadzeń w Rosji, regularne zakazywanie manifestacji opozycji i zatrzymania opozycjonistów.
Na koniec raport wskazuje na wciąż silną w Rosji falę rasowej i etnicznej nienawiści. W roku 2010 odnotowano w Rosji 37 zabójstw na tle rasowym. (PAP)
mmp/ ap/
8976653