W rosyjskich więzieniach i aresztach milicjanci stosują niedozwolone metody śledztwa i wymuszania zeznań, władze zaś nie podejmują przekonywujących starań, by wyeliminować te praktyki - ostrzega Amnesty International.
W środę AI opublikowała na ten temat raport, zatytułowany "Federacja Rosyjska - tortury i wymuszone +zeznania+ w aresztach" ("Russian Federation: Torture and forced +confessions+ in detention").
Bicie pięściami, plastykowymi butelkami wypełnionymi wodą i pałkami; duszenie, aplikowanie szoków elektrycznych do różnych części ciała, gwałty - to niektóre z opisywanych w raporcie niedozwolonych metod śledztwa.
Do takich praktyk uciekają się źle wyszkoleni i nisko opłacani milicjanci, którzy nie radzą sobie z wysoką przestępczością, ale chcą wykazać się przed przełożonymi rozwiązaniem spraw i wymuszają na podejrzanych przyznanie się - wskazuje AI.
Z przytoczonych w raporcie relacji wynika, że na przesłuchania zatrzymanych nie dopuszcza się prawników, krewnych nie informuje się o aresztowaniu bliskich, a ofiarom tortur rzadko zezwala się na to, by przebadali ich lekarze, których sami wskażą.
Jak podaje AI, w 2005 roku rosyjskie organizacje pozarządowe udokumentowały ponad 100 przypadków stosowania tortur w 11 z 49 obwodów Federacji Rosyjskiej. Jednak oficjalne dochodzenia prokuratorskie odnotowały tylko 33 przypadki tortur.
Badaniami nie objęto Kaukazu Północnego, gdzie, jak twierdzi Amnesty, znęcanie się nad aresztantami i więźniami i torturowanie ich jest szeroko rozpowszechnione.
AI zaleca rządowi Rosji, by ustanowił system kontroli aresztów i więzień przez niezależnych inspektorów. Podkreśla, że opisane praktyki są sprzeczne z prawem rosyjskim i międzynarodowymi konwencjami podpisanymi przez Rosję. (PAP)
asw/ awl/