Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Aksana Poczobut: obecny areszt męża jest najcięższy dla rodziny

0
Podziel się:

Aksana Poczobut, żona dziennikarza "Gazety Wyborczej" i działacza
nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta, powiedziała
opozycyjnej gazecie "Narodnaja Wola", że obecny areszt męża to najcięższy okres w życiu rodziny.

Aksana Poczobut, żona dziennikarza "Gazety Wyborczej" i działacza nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta, powiedziała opozycyjnej gazecie "Narodnaja Wola", że obecny areszt męża to najcięższy okres w życiu rodziny.

Największa z opozycyjnych gazet zamieszcza w środę wywiad z Aksaną Poczobut. "Teraz z pewnością jest najcięższy okres w naszym życiu rodzinnym, i dla mnie osobiście" - powiedziała żona dziennikarza "GW".

Podkreśliła, że obecny areszt męża różni się od sytuacji, kiedy był skazywany na kilka lub kilkanaście dni aresztu. "I wtedy termin wydawał mi się bardzo długi. A teraz jest nieprzewidywalność" - powiedziała.

Na pytanie, czy trudno być żoną kogoś, kto poświęcił się polityce, odpowiedziała: "Jeśli rozumiesz, że jest on wspaniałym człowiekiem i prawda jest po jego stronie, to łatwo".

Korespondent "GW" jest w areszcie w Grodnie po zatrzymaniu 6 kwietnia. Postawiono mu zarzuty o znieważenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki, za co grozi kara do dwóch lat więzienia. W zeszłym tygodniu prokuratura w Grodnie odmówiła mu zmiany środka zapobiegawczego, co oznacza, że Poczobut pozostanie w areszcie do procesu.

Sprawa o znieważenie dotyczy ośmiu artykułów Poczobuta w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na prywatnym blogu. Działacz ZPB jest też podejrzany w sprawie o zniesławienie głowy państwa, za co najwyższa możliwa kara to cztery lata więzienia. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała dziennikarza "GW" za więźnia sumienia.

Poczobut był ponadto w minionych miesiącach trzykrotnie sądzony za udział w demonstracji opozycji 19 grudnia w Mińsku. Najpierw sąd nie wydał wyroku, potem orzekł karę grzywny, a po apelacji prokuratury - 15 dni aresztu. Poczobut argumentował, że na demonstracji był jako dziennikarz "GW". Po odbyciu kary wyszedł z aresztu 25 lutego.(PAP)

awl/ kar/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)