Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Akt oskarżenia w sprawie korupcji biznesmenów i architektów

0
Podziel się:

Gdańska Prokuratura Apelacyjna sporządziła akt oskarżenia w sprawie pięciu
osób, które, powołując się na wpływy, miały obiecać przedstawicielowi litewskiej firmy pozytywną
decyzję budowlaną. W grę wchodziły łapówki bądź ich obietnica.

Gdańska Prokuratura Apelacyjna sporządziła akt oskarżenia w sprawie pięciu osób, które, powołując się na wpływy, miały obiecać przedstawicielowi litewskiej firmy pozytywną decyzję budowlaną. W grę wchodziły łapówki bądź ich obietnica.

Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Krzysztof Trynka, zarzuty dotyczą dwóch trójmiejskich biznesmenów: Grzegorza N. i Tomasza D. a także Brunona K. oraz dwóch emerytowanych architektów z Trójmiasta: Tadeusza S. i Stanisława M. (znanego z zaprojektowania wielu wykonanych w centrum Gdańska obiektów).

Zdaniem śledczych z gdańskiej prokuratury apelacyjnej, która zajmowała się sprawą, cała piątka oskarżonych powoływała się na wpływy i znajomości, które miały ułatwić wydanie warunków zabudowy działki, na której litewski inwestor planował postawić hotel.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Gdyni. Oskarżonym grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Sprawa ma związek z kawałkiem gruntu rolnego znajdującego się przy obwodnicy Trójmiasta na wysokości Gdyni, którym to gruntem dysponowali Grzegorz N. i Tomasz D. Latem 2008 roku do biznesmenów zgłosił się mężczyzna podający się za przedstawiciela litewskiej spółki zainteresowanej kupnem gruntu i zbudowaniem na nim hotelu.

Mężczyzna ten postawił jednak warunek: chciał, by biznesmeni jeszcze przed sprzedażą ziemi postarali się w gdyńskim magistracie o wydanie warunków zabudowy dla wspomnianej działki.

Według prokuratury Grzegorz N. i Tomasz D. nawiązali kontakt z Brunonem K. (twierdził on, że ma dobre kontakty wśród gdyńskich urzędników) oraz dwoma emerytowanymi architektami z Trójmiasta: Tadeuszem S. oraz Stanisławem M. Według śledczych wszyscy trzej mężczyźni, powołując się na wpływy w gdyńskim Urzędzie Miasta, podjęli się pośrednictwa w załatwieniu warunków zabudowy.

Przedstawiciel litewskiej firmy przekazał N. i D. na załatwienie sprawy 100 tys. zł. Według prokuratury 30 tys. zł trafiło do architektów (zdaniem śledczych, jako przykrywkę dla wypłaty tej sumy powstała umowa na podobną kwotę, w myśl której N. i D. mieli zlecić architektom wykonanie wstępnego projektu hotelu). Z kolei Brunonowi K. przedsiębiorcy mieli obiecać 70 tys. zł.

Ostatecznie gdyński magistrat wydał pozytywną decyzję dotyczącą warunków zabudowy. Jednak - jak zaznaczają śledczy - nie ma żadnych dowodów na to, że wspomniane wpływy zostały wykorzystane i decyzję podjęto nieuczciwie.

Biznesmeni oraz architekci zostali zatrzymani przez CBA na początku marca ub.r. Architekci oraz Brunon K. nie przyznali się do winy. Natomiast dwaj biznesmeni częściowo potwierdzili ustalenia śledczych. Wobec architektów prokuratura zastosowała poręcznie majątkowe. Biznesmeni zostali aresztowani.

Jak zaznaczył Trynka, okoliczności związane z wykryciem przestępstwa, podobnie jak część materiałów zebranych w tej sprawie przez prokuraturę, są niejawne. Zwykle oznacza to, że w sprawie brali udział tajni agenci. Okoliczności całej sprawy wskazują na to, że podstawioną osobą mógł być przedstawiciel litewskiej spółki.(PAP)

aks/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)