Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Alarm powodziowy odwołany w części gmin powiatu płockiego

0
Podziel się:

W pięciu z siedmiu położonych nad Wisłą gmin powiatu płockiego odwołano w
środę alarm powodziowy wprowadzony tam 21 maja. Alarm obowiązuje nadal w gminach: Słubice i Gąbin.

W pięciu z siedmiu położonych nad Wisłą gmin powiatu płockiego odwołano w środę alarm powodziowy wprowadzony tam 21 maja. Alarm obowiązuje nadal w gminach: Słubice i Gąbin.

Jak poinformował PAP dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Jan Jerzy Ryś, alarm powodziowy odwołano w gminach: Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno i Nowy Duninów. Obowiązuje tam teraz pogotowie przeciwpowodziowe.

Pogotowie obowiązuje także w Płocku, gdzie jeszcze we wtorek odwołano alarm powodziowy.

W środę poziom Wisły w Wyszogrodzie obniżył się do 482 cm, czyli o 68 poniżej stanu alarmowego, a w Kępie Polskiej do 430 cm, czyli o 20 cm poniżej stanu alarmu. Rzeka utrzymuje się tam jeszcze o 10 cm powyżej stanu ostrzegawczego.

Gminy Słubice i Gąbin, gdzie alarm wciąż obowiązuje, to tereny najbardziej dotknięte przez powódź podczas pierwszej fali wezbraniowej na Wiśle w maju, gdy rzeka przerwała wał w Świniarach, a także podczas drugiej fali wezbraniowej na początku czerwca.

"Stan alarmu powodziowego w gminach Słubice i Gąbin będzie prawdopodobnie utrzymany aż do zabudowania wyrwy w wale w Świniarach. Ponieważ wciąż jest wyrwa, potencjalne zagrożenie powrotem fali powodziowej jest nadal aktualne" - powiedział Ryś. Dodał, że prace przy odbudowie wału rozpoczną się, gdy poziom Wisły jeszcze bardziej się obniży. "Trwają już uzgodnienia projektowe i wykonawcze. Odbudowa wału rozpocznie się najszybciej jak to możliwe" - podkreślił Ryś.

Według Krzysztofa Dylickiego z gminnego zespołu zarządzania kryzysowego w Słubicach, z ponad 3,7 tys. ha, które w tej gminie zalała druga fala wezbraniowa na Wiśle, pod wodą jest jeszcze około 1,4 tys. ha.

"Woda z zalanych terenów powoli ustępuje, odsłaniając zabudowania w kolejnych miejscowościach" - powiedział PAP Dylicki. Dodał, iż najlepsza sytuacja jest obecnie w miejscowościach Zyck Nowy i Zyck Polski, gdzie wody już praktycznie nie ma; najgorzej jest w miejscowości Nowy Wiączemin, który cały jest wciąż pod wodą. Woda napływa tam nadal przez wyrwę w wale w Świniarach.

Opadająca woda zaczęła odsłaniać zabudowania w miejscowości Wiączemin Polski i Sady. Częściowo podtopione są jeszcze miejscowości: Świniary, Nowosiadło, Rybaki, Leonów i Juliszew.

Tam, gdzie woda ustępuje, wznowiono przegląd gospodarstw i budynków, mi. in. ich stanu konstrukcyjnego. Zaczęło się też sprzątanie. "Mieszkańcy sprzątają sami, ale jeżeli potrzebują pomocy, zgłaszają to Urzędu Gminy, a my wysyłamy na miejsce strażaków. Do dyspozycji są też więźniowie z płockiego Zakładu Karnego" - powiedział Dylicki. Podkreślił, iż po zakończeniu sprzątania i porządkowania domów i gospodarstw, z których woda ustąpiła, konieczna będzie ich dezynfekcja.

Gdy 23 maja Wisła przerwała wał w Świniarach, na terenie gmin Słubice i Gąbin woda zalała około 6 tys. ha i ponad 20 miejscowości zamieszkanych przez ok. 4 tys. osób. Ewakuowano wtedy ok. 2,5 tys. mieszkańców oraz ponad 2,3 tys. sztuk zwierząt, w tym hodowlanych.

Gdy woda na zalanym terenie zaczęła opadać, do domów zaczęli powracać ludzie. Jednak 6 czerwca, w związku z napływającą drugą falą kulminacyjną, ogłoszono tam ponowną ewakuację. Ze względów bezpieczeństwa przerwano wtedy także prace przy budowie zapory zabezpieczającej wyrwę w wale w Świniarach, która - jak się potem okazało - skutecznie ograniczyła przepływ wody z rzeki na tereny zalewowe. Przy budowie zapory pracowało ponad 200 strażaków, 200 żołnierzy, 4 wojskowe amfibie oraz trzy śmigłowce, które zrzuciły przed szeroką na ponad 100 m wyrwą w wale w Świniarach kilkaset worków z gruzem, każdy o wadze 1,5 tony. (PAP)

mb/ abr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)