Opozycja albańska zakończyła w środę wieczorem w Tiranie trwającą 19 dni głodówkę ogłoszoną w proteście przeciwko wynikom ubiegłorocznych wyborów. Władze i opozycja mają teraz przystąpić do negocjacji zainicjowanych przez przedstawicieli instytucji UE.
Premier Albanii Sali Berisha i przywódca opozycji Edi Rama udają się w czwartek do Strasburga, by rozpocząć negocjacje. Albańskie media poinformowały, że komisarz ds. rozszerzenia UE Sztefan Fuele odwołał wizytę w Algierii, by uczestniczyć w spotkaniu z Albańczykami.
Przerwanie strajku głodowego, podczas którego hospitalizowano 60 uczestniczących w nim osób, nastąpiło po silnych naciskach międzynarodowych. Przedstawiciele instytucji unijnych coraz wyraźniej ostrzegali albańskich liderów, by rozwiązali problem.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej w Tiranie Helmut Lohan powiedział w środę, że obydwie strony muszą zrozumieć, że bez konstruktywnego dialogu w parlamencie integracja kraju z UE nie będzie możliwa.
Jak podają albańskie media, w tym dziennik "Shekulli", Edi Rama zapowiedział jednak, że jeżeli negocjacje nie przyniosą oczekiwanego skutku, głodówka rozpocznie się na nowo.
Opozycja albańska głodowała, domagając się ponownego przeliczenia głosów, gdyż jej zdaniem wybory parlamentarne z czerwca 2009 roku zostały sfałszowane. Głodówka rozpoczęła się 1 maja i brało w niej udział około 200 osób, z czego 21 posłów Albańskiej Partii Socjalistycznej (PSSh).
Sali Berisha, który jest premierem i przewodniczącym Albańskiej Partii Demokratycznej (PDSh), kategorycznie sprzeciwiał się ponownemu przeliczeniu głosów, argumentując że byłoby to niezgodne z konstytucją, gdyż sąd już raz odrzucił taką możliwość.
Albania jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy. W roku 2009 została członkiem NATO, lecz przyjęcie kraju do UE, za którym opowiada się około 90 procent społeczeństwa, wymaga jeszcze wielu reform, a od września ubiegłego roku prace parlamentu są blokowane przez opozycyjnych socjalistów.
Magdalena Milenkovska (PAP)
mil/ mmp/ ap/
