Dwóch nauczycieli i ośmiu eskortujących ich policjantów zginęło we wtorek we wschodniej Algierii w ataku uzbrojonej grupy, prawdopodobnie islamskich rebeliantów - poinformowały w środę miejscowe media.
Dziennik "El Watan" podał, powołując się na świadków, że konwój policyjny, ochraniający nauczycieli wiozących prace egzaminacyjne uczniów, został zaatakowany w prowincji Bumardas, kilkadziesiąt kilometrów od Algieru. Zamachowcy zdetonowali zdalnie ładunek wybuchowy.
Informację o zamachu potwierdził przedstawiciel lokalnych władz, który powiedział agencji AP, że nauczyciele przewozili dokumenty z centrum egzaminacyjnego. Wyjaśnił, że po zdetonowaniu bomby konwój został ostrzelany.
Według przedstawiciela władz zamachowcy są powiązani z Al-Kaidą. Rejon Bumardas jest uważany za bastion Al-Kaidy w Islamskim Maghrebie.
Grupa ta działa na terenie całej północno-zachodniej Afryki, a więc w Maroku, Algierii i Tunezji. Organizacja dawniej nazywała się Salaficką Grupą Modlitwy i Walki. Po związaniu się w 2006 roku z międzynarodową siatką terrorystyczną Osamy bin Ladena nasiliła akty przemocy. (PAP)
awl/ ap/
1584 1397 1378 arch.