Ok. 300 osób zjadło wspólnie lunch w sobotę w mieście Tizi Wuzu na północy Algierii w proteście przeciw represyjnej polityce władz wobec osób, które nie chcą przestrzegać postu podczas świętego dla muzułmanów miesiąca ramadan.
"Zebraliśmy się dziś, by potępić prześladowanie obywateli, którzy zgodnie z własnymi przekonaniami nie chcą przestrzegać postu" - powiedział organizator lunchu, Buaziz Ait Chebib, przewodniczący miejscowego Ruchu Separatystycznego Kabylii, regionu na północy Algierii.
Lunch jedzony demonstracyjnie przed zapadnięciem zmroku, gdy poszczący muzułmanie mogą zjeść swój pierwszy posiłek, miał miejsce w głównym mieście Kabylii, Tizi Wuzu, oddalonym o ok. 100 km od stolicy kraju, Algieru.
Powodem do zorganizowania protestacyjnego lunchu był incydent z ubiegłego tygodnia, gdy siły bezpieczeństwa w Kabylii zatrzymały do wyjaśnienia trzy osoby, które w porze postu spożywały posiłek w miejscu publicznym.
W niektórych krajach północnej Afryki osoby nieprzestrzegające postu w ramadanie mogą nawet trafić do więzienia. W ostatnich latach mieszkańcom Kabylii, którzy nie pościli, stawiane były zarzuty "działania przeciw islamowi". (PAP)
akl/
14320381