15 spalonych ciał, których tożsamości nie ustalono, znalazły w sobotę algierskie siły specjalne na terenie kompleksu gazowego, gdzie islamistyczna grupa zbrojna wzięła w środę zakładników - podaje Reuters, powołując się na "źródła poinformowane o kryzysie".
Nie wiadomo, w jakich okolicznościach ludzie ci zginęli. Według źródeł Reutersa zajęto się już ich identyfikacją.
Z Algierii wciąż napływają sprzeczne informacje na temat cudzoziemskich zakładników. Według różnych źródeł, zginęło ich od 12 do ponad 30. Los wielu zakładników - m.in. Norwegów, Japończyków, Brytyjczyków i Amerykanów - pozostaje nieznany.
W sobotę po południu Reuters podał, powołując się na "lokalne źródła", że uwolnionych zostało 16 cudzoziemskich zakładników, w tym dwóch Amerykanów, dwóch Niemców i Portugalczyk.
Islamiści przetrzymujący nieustaloną liczbę zakładników znajdują się w rafinerii kompleksu gazowego In Amenas; siły algierskie zajęły tam tylko pomieszczenia mieszkalne. Armia otoczyła cały kompleks gazowy.
Algierski minister komunikacji Mohammed Said powiedział w sobotę w radiu, że w rękach terrorystów znajduje się jeszcze 30 zakładników. Źródła algierskie twierdzą też, że 18 z 32 porywaczy zostało "unieszkodliwionych".
Brytyjskie media informują, powołując się na źródła rządowe, o wysłaniu komandosów SAS (Special Airborne Service) na Cypr na wypadek, gdyby trzeba było ich wykorzystać w akcji odbicia zakładników w Algierii. (PAP)
az/ kot/
13031017 13030942 13030652