Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ambasador RP: Polska nie zrezygnowała z równowagi geograficznej w ESDZ

0
Podziel się:

Polska nie zrezygnowała z równowagi geograficznej w unijnym korpusie
dyplomatycznym, czyli w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych - zapewnił w czwartek PAP
ambasador Polski przy UE Jan Tombiński.

Polska nie zrezygnowała z równowagi geograficznej w unijnym korpusie dyplomatycznym, czyli w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych - zapewnił w czwartek PAP ambasador Polski przy UE Jan Tombiński.

Ambasador dodał, że "są przesłanki ku temu, by twierdzić, że Polacy będą wykorzystani w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych, w tym na kluczowych stanowiskach zarówno w Brukseli, jak i w unijnych delegacjach".

Tombiński nie ujawnił nazwisk ani nie odniósł się do informacji mediów, że Polska zabiega o wysokie stanowisko w ESDZ dla ministra ds. europejskich Mikołaja Dowgielewicza.

Zdementował natomiast doniesienia, jakoby Polska nie zabiegała już o kwoty narodowe w unijnej dyplomacji w zamian z ważne stanowisko w ESDZ.

"Przeczą temu fakty. Przede wszystkim wydarzenia ostatnich dniach, w tym spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej, na którym potwierdzono wspólne stanowisko w tej sprawie; w spotkaniu uczestniczył przewodniczący KE Jose Manuel Barroso. Przeczy temu sama szefowa unijnej dyplomacji (Catherine Ashton), która wczoraj (w czwartek) na konferencji prasowej potwierdziła, iż jej celem jest dbanie o zapewnienie reprezentacji wszystkich państw członkowskich" - powiedział Tombiński.

"Polska energicznie zabiega o jak najszerszą i jak najwyższą reprezentację w powstającej ESDZ. Do tej pory nie podjęto decyzji na temat struktury i opisu stanowisk. Stąd też wszystkie spekulacje na temat kwot udziału dyplomatów z krajów członkowskich są bezpodstawne" - dodał ambasador.

Catherine Ashton zaprezentowała w czwartek swą ostateczną propozycję w sprawie korpusu dyplomatycznego UE. Choć nie zaproponowała kwot, obiecała, że co roku będzie w raportach sprawdzać równowagę geograficzną, tak by wszystkie kraje były obecne w nowej służbie.

"Moja propozycja zawiera równowagę geograficzną. Osiągnę ją, bo poprosiłam wszystkich o przysyłanie mi jak najlepszych kandydatów. Dzięki monitoringowi zapewnię, że będzie to służba dla całej Europy, ale to zajmie jakiś czas" - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji.

"Wszystkie nominacje do Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych będą odbywać się na podstawie kompetencji i możliwie jak najszerszej podstawie geograficznej, tak aby w personelu ESDZ była (zapewniona) znaczna obecność obywateli wszystkich krajów członkowskich" - brzmi propozycja. Będzie musiała ona być jeszcze zaaprobowana przez Radę ministrów spraw zagranicznych "27".

Co roku sporządzany będzie raport na temat równowagi geograficznej. Ponadto propozycja przewiduje, że przy nominacjach Ashton doradzać będzie komitet selekcyjny. W jego składzie będzie przedstawiciel każdego państwa członkowskiego.

Ashton wciąż nie była w stanie powiedzieć, ile dokładnie osób ostatecznie będzie pracować w ESDZ - w centrali w Brukseli i w rozsianych po świecie delegacjach UE, a to między innymi dlatego, że nie wie, ile środków na nową służbę zgodzą się przeznaczyć kraje członkowskie. Nieoficjalnie dyplomaci szacują, że w ESDZ będzie pracować do 3 tys. osób: 1,5 tys. w Brukseli i drugie tyle w ambasadach.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)