Sprawa amerykańskich wiz dla Polaków będzie ważnym wątkiem wizyty prezydenta Baracka Obamy w Polsce w przyszłym tygodniu - podkreślił w środę ambasador RP w Waszyngtonie Robert Kupiecki.
Na briefingu poświęconym europejskiej podróży prezydenta USA, zorganizowanym w konserwatywnej fundacji Heritage, polski ambasador wystąpił wraz z ambasadorem Irlandii Michaelem Collinsem i charge d'affaires ambasady Wielkiej Brytanii Philipem Bartonem - przedstawicielami krajów, które także odwiedzi w przyszłym tygodniu Obama.
"Sprawa wiz ma oczywiście wielki rezonans w Polsce. Jesteśmy jedynym krajem strefy Schengen, którego obywatele muszą podróżować do USA z wizami. Tymczasem Polacy nie stanowią dla Ameryki żadnego zagrożenia" - powiedział ambasador Kupiecki.
Dodał, że "nie ma teraz wielkiej presji imigracyjnej ze strony Polaków i obserwuje się raczej stopniowy ich odpływ z USA". Przypomniał, że Polska jednostronnie zniosła wizy dla Amerykanów, i podkreślił, że prezydent Obama zadeklarował w grudniu na spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim, iż wizy amerykańskie będą zniesione w czasie jego kadencji.
Głównymi tematem wizyty Obamy - jak poinformował ambasador - będą kwestie bezpieczeństwa i współpraca polsko-amerykańska w tym zakresie, m.in. w operacji w Afganistanie i w NATO, demokratyzacja na Białorusi i w krajach arabskich oraz polsko-amerykańskie stosunki gospodarcze.
Potwierdził, że w czasie wizyty można oczekiwać - jak to określił - "ogłoszenia postępu w sprawie obecności sił amerykańskich na terytorium Polski".
Chodzi tu o spodziewane oficjalne ogłoszenie przez Obamę, że USA przerzucą do Polski samoloty F-16, stacjonujące obecnie w bazie Aviano we Włoszech.
"Jest to ważne, bo zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce nie tylko wzmocni nasze bezpieczeństwo, ale przyniesie również korzyści NATO" - powiedział.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ az/ mc/ gma/