Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ambasador USA przy NATO o wyzwaniach XXI wieku

0
Podziel się:

NATO XXI wieku musi zapewnić bezpieczeństwo, zapobiegając atakom na państwa
członkowskie w obliczu zagrożeń konwencjonalnych i nowych wyzwań: ataków z użyciem rakiet
balistycznych czy ataków cybernetycznych - powiedział ambasador USA przy NATO Ivo H. Daalder.

NATO XXI wieku musi zapewnić bezpieczeństwo, zapobiegając atakom na państwa członkowskie w obliczu zagrożeń konwencjonalnych i nowych wyzwań: ataków z użyciem rakiet balistycznych czy ataków cybernetycznych - powiedział ambasador USA przy NATO Ivo H. Daalder.

W czasie spotkania z dziennikarzami zagranicznych mediów, w tym PAP, w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli, w ramach studyjnego programu przed szczytem NATO w Lizbonie, ambasador podkreślił, że Sojusz musi być przygotowany na te wyzwania i zdolny na nie odpowiedzieć.

Na szczycie 19 i 20 listopada NATO ma przyjąć nową koncepcję strategiczną na następne 10 lat. Jednym z jej elementów może być natowski projekt obrony przeciwrakietowej i ewentualne zaproszenie Rosji do współpracy.

Na pytanie PAP, czy NATO może zaoferować Rosji system obrony przeciwrakietowej, w którym Moskwa byłaby rzeczywistym decydentem, Daalder odpowiedział: "Nie tego chcemy. Uważamy, że nasz system obrony rakietowej - amerykański i natowski - powoduje, że współpraca z Rosją staje się łatwiejsza niż w przypadku poprzedniej architektury (administracji George'a W. Busha - PAP)". "Chcielibyśmy współpracować z Rosją w sprawie obrony przeciwrakietowej, ale to nie jest joint-venture. Tu chodzi raczej o dwie firmy, które sporo ze sobą handlują i będą razem działać" - tłumaczył.

Ambasador zwrócił uwagę, że "obrona przeciwrakietowa to architektura, która pozwoli rosyjskiemu systemowi działać w bliskiej współpracy z systemem natowskim". "Nie chodzi o to, że jedna strona będzie miała kontrolę nad drugą. Każda strona będzie kontrolowała swój własny system, ale będą współpracować i być może będą bronić się przed tymi samymi zagrożeniami" - wyjaśnił.

Jak zaznaczył, współpraca rosyjskiego i natowskiego systemu jest konieczna, ponieważ zarówno przed Sojuszem, jak i Rosją "stoją wspólne zagrożenia".

Daalder zwrócił uwagę, że największe zagrożenia są związane z "proliferacją rakiet balistycznych". "Ok. 30 krajów twierdzi, że posiada rakiety balistyczne. Dlatego w Lizbonie oczekujemy decyzji w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej" - tłumaczył.

Dyplomata zastrzegł, że NATO najpierw samo musi zdecydować o systemie, a "dopiero częścią tej decyzji będzie zaproszenie Rosji do współpracy".

W Lizbonie ma zapaść również decyzja o dacie rozpoczęcia przekazywania odpowiedzialności za kraj Afgańczykom. Zdaniem sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena proces ten powinien rozpocząć się na początku 2011 r. i potrwać do końca 2014 r.

Na pytanie, dlaczego ten proces ma się rozpocząć, choć sytuacja w tym kraju nie jest dobra, ambasador USA odparł, że tak jest "jedynie w niektórych częściach Afganistanu". "Jeśli afgański rząd, afgańskie siły bezpieczeństwa pokazują, że mogą zadbać o kwestie bezpieczeństwa, to dlaczego nie dać im tej możliwości?" - przekonywał.

Daalder nawiązał również do wygranej Republikanów w ostatnich wyborach uzupełniających do Kongresu USA i polityki "resetu" w stosunkach z Rosją, zainicjowanej przez demokratyczną administrację prezydenta Baracka Obamy. "Nie uważam, że po wyborach stosunki USA z Rosją będą zagrożone albo pogorszą się relacje NATO i Rosji. Fakt jest taki, że przywódcy NATO i Rosji przybędą do Lizbony, by znaleźć sposób na polepszenie stosunków i wypracowanie praktycznych metod współpracy" - oświadczył.

Jak dodał, w Lizbonie zostanie "uzgodniony wspólny przegląd wyzwań w zakresie bezpieczeństwa w XXI wieku", m.in. kwestii Afganistanu, piractwa, katastrof naturalnych czy terroryzmu.

Szczyt NATO ma również potwierdzić politykę "otwartych drzwi" wobec Ukrainy i Gruzji. Nawiązując do kwestii ewentualnego dalszego rozszerzenia Daalder przypomniał, że "zgodnie z Traktatem (Waszyngtońskim - PAP) do NATO może przystąpić każdy kraj europejski". Przypomniał, że muszą zostać spełnione trzy warunki: kraj musi chcieć wstąpić do NATO, spełniać warunki członkostwa, a zgodę muszą wyrazić wszyscy członkowie Sojuszu.

Z Brukseli Karolina Cygonek (PAP)

cyk/ ksaj/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)