Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Zalewski
|

Amerykanie usiądą z Irańczykami do rozmów?

0
Podziel się:

Obama: Mamy wspólny interes w walce z talibami. Jego zdaniem poskutkowały też sankcje.

Amerykanie usiądą z Irańczykami do rozmów?
(PAP/EPA)

Pojawia się coraz więcej sygnałów, że może wkrótce dojść do wznowienia bezpośrednich rozmów USA z Iranem w sprawie jego programu zbrojeń nuklearnych. Byłby to skutek najnowszych sankcji na Iran.

Jak podał _ Washington Post _, na spotkaniu z grupą dziennikarzy w Białym Domu prezydent Barack Obama powiedział, że jego administracja gotowa jest do negocjacji z Iranem.

Prezydent ma nadzieję, że Iran dostarczy w nich - jak powiedział - _ środków budowy zaufania _ umożliwiających sprawdzenie czy rzeczywiście, jak zapewnia, jego program nuklearny służy wyłącznie celom pokojowym.

W rozmowach miałby zostać poruszony także temat wojny w Afganistanie, gdyż - jak powiedział prezydent USA - obie strony mają _ wspólny interes _ w walce z talibami. _ Iran powinien uczestniczyć w rozmowach na temat stabilizacji w tym regionie _ - cytuje Obamę _ Washington Post _.

Prezydent sugerował, że Iran jest teraz bardziej skłonny do rozmów, gdyż odczuwa skutki ostatnich sankcji ekonomicznych nałożonych na niego przez ONZ, Unię Europejską i same Stany Zjednoczone.

_ - Mamy pewne wskazówki, że w Iranie panuje niepokój co do oddziaływania sankcji _ - powiedział.

Sankcje - jak wynika z tych sygnałów, m.in. z kręgów emigracji irańskiej w USA - dotkliwie odczuwa sektor prywatny w Iranie, zmuszony do zwalniania pracowników. Powiększa to niezadowolenie w kraju.

Irańczycy nie radzą sobie ze wzbogacaniem uranu

Jak pisze w _ Washington Post _ David Ignatius, innym czynnikiem powodującym, że reżim islamski skłania się do rozmów, są trudności techniczne w realizacji programu atomowego.

_ - Raporty wywiadu amerykańskiego wskazują, że Irańczycy mają techniczne kłopoty w swoim programie wzbogacania uranu, co daje więcej czasu na dyplomację _ - czytamy w artykule Ignatiusa.

Irański prezydent Mahmud Ahmadineżad wystąpił w poniedziałek z ofertą bezpośrednich rozmów z Obamą. Powiedział, że mogłoby do tego dojść podczas tegorocznej sesji ONZ we wrześniu w Nowy Jorku.

Następnego dnia Biały Dom odrzucił propozycję rozmów na najwyższym szczeblu, ale rzecznik prezydenta Robert Gibbs dał do zrozumienia, że administracja jest gotowa do dialogu. _ Zawsze mówiliśmy, że bylibyśmy gotowi usiąść i omówić nielegalny nuklearny program Iranu, jeżeli Iran podchodzi do tego poważnie _ - powiedział.

W zeszłym tygodniu rzecznik Departamentu Stanu zasygnalizował, że USA są zainteresowane w rozmowach z Iranem o propozycji wzbogacania irańskiego uranu w innych krajach, np. w Rosji.

Propozycję taką Obama wysunął już w zeszłym roku. Plan był dyskutowany z Irańczykami w Genewie, popierał go Ahmadineżad, ale Teheran ostatnie sie z niego wycofał pod naciskiem religijnego i politycznego przywódcy kraju, ajatollaha Alego Chamenei.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)