Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy: nie będzie ani taniej ani łatwiej zaciągnąć kredyt hipoteczny

0
Podziel się:

Dalsze oczekiwanie osób chcących zaciągnąć kredyt hipoteczny, że będzie
taniej i łatwiej, nie ma podstaw - oceniają analitycy. Dodają, że od przyszłego roku będzie można
dostać większy kredyt, ale na krótszy okres.

Dalsze oczekiwanie osób chcących zaciągnąć kredyt hipoteczny, że będzie taniej i łatwiej, nie ma podstaw - oceniają analitycy. Dodają, że od przyszłego roku będzie można dostać większy kredyt, ale na krótszy okres.

Analityk Open Finance Halina Kochalska zwróciła uwagę, że Rada Polityki Pieniężnej obniżając w ostatnim czasie stopy procentowe przyczyniła się do rekordowo niskiego oprocentowania kredytów hipotecznych. "Najwyraźniej klientom banków musi to wystarczyć. Nadzieje, że będą one oferowały coś atrakcyjniejszego, mogą okazać się płonne" - podkreśliła.

Jak oceniła, niskie oprocentowanie sprawia, że osoby, które miały rok temu problemy z zaciągnięciem kredytu hipotecznego ze względu na niewystarczającą zdolność kredytową, obecnie mogą go uzyskać. "Od końca maja nastąpiło ożywienie na tym rynku. Teraz raty kredytów są często niższe, niż opłata za wynajem mieszkania. To powoduje, że wielu Polakom jest łatwiej przełamać się do wzięcia kredytu w banku na własne M" - oceniła.

Kochalska twierdzi, że w najbliższym czasie nie należy liczyć na szczególne promocje banków w sektorze kredytów hipotecznych. Również marże - jej zdaniem - nie będą spadać, bo obecnie nie są wysokie. "Trzyosobowa rodzina, która chce zaciągnąć kredyt na 90 lub 100 proc. wartości nieruchomości, może teraz uzyskać kredyt z marżą poniżej 1,6 pkt proc. To nie jest wysoka marża, a dodatkowe koszty zaciągnięcia kredytu również nie są nadmiernie wygórowane" - powiedziała.

"Dalsze oczekiwania na to, że będzie taniej i łatwiej, jak na razie nie mają podstaw. Większego ruchu w bankach możemy spodziewać się pod koniec roku w związku z wejściem od początku 2014 roku tzw. Rekomendacji S" - dodała. Jak wyjaśniła, zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego od przyszłego roku osoba ubiegająca się o kredyt hipoteczny, będzie musiała mieć oszczędności na wkład własny, przynajmniej w wysokości 5 proc. wartości nieruchomości.

Według Kochalskiej, zmiana polityki kredytowej banków będzie miała też dobre strony dla ich klientów. "Z jednej strony banki będą wymagały wkładu własnego, ale z drugiej ustalą dłuższy okres zdolności kredytowej. Niewykluczone, że część banków nie będzie czekała do końca roku i wdroży wcześniej rekomendację S. Wtedy też miłą niespodzianką dla osób chcących zaciągnąć kredyt hipoteczny będzie to, że ich zdolność kredytowa wzrośnie" - podkreśliła.

Obecnie banki muszą wyliczyć zdolność kredytową klientów na maksymalnie 25 lat, nawet jeśli kredyt jest zaciągany na dłuższy okres. Od przyszłego roku, wraz z wejściem w życie nowej Rekomendacji S, bank będzie mógł liczyć tę zdolność maksymalnie na 30 lat. "Okres ten wydłuży się o 5 lat, a to istotnie przełoży się na wysokość rat, a tym samym na kwotę kredytu" - powiedziała Kochalska. Dodała, że raty mogą spaść nawet o 9 proc.

Ekspert Expandera Aleksandra Łukasiewicz zwróciła uwagę, że teraz można otrzymać kredyt nawet na 50 lat, dość popularnym okresem kredytowania jest 40 lat, a Rekomendacja S wprowadza ograniczenie do 35 lat. "Będzie można dostać większy kredyt, ale na krótszy okres" - podkreśliła.

Łukasiewicz oceniła, że osoby, które będą mogły skorzystać w przyszłym roku z pomocy państwa w ramach rządowego programu "Mieszkanie dla Młodych", nie będą spieszyły się z jego zaciągnięciem w tym roku.

Celem programu MdM jest pomoc młodym małżeństwom i osobom samotnym do 35. roku życia w zakupie pierwszego mieszkania z rynku pierwotnego. Dopłata państwa do kredytu będzie traktowana, jako wkład własny.

"Optymistyczne jest to, że w lipcu akcja kredytowa banków wzrosła. Tym bardziej, że wakacje są z reguły słabym sezonem na rynku kredytów hipotecznych" - dodała Łukasiewicz. (PAP)

dol/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)