Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Angola: Spokojny przebieg trzecich od 1975 r. wyborów powszechnych

0
Podziel się:

W Angoli zakończyły się w piątek wieczorem trzecie od
ogłoszenia niepodległości byłej portugalskiej kolonii w 1975 r. wybory powszechne, w których
faworytem była rządząca od tego czasu partia MPLA, zwycięzca 27-letniej, zakończonej w 2002 r.
wojny domowej.

W Angoli zakończyły się w piątek wieczorem trzecie od ogłoszenia niepodległości byłej portugalskiej kolonii w 1975 r. wybory powszechne, w których faworytem była rządząca od tego czasu partia MPLA, zwycięzca 27-letniej, zakończonej w 2002 r. wojny domowej.

Portugalska agencja Lusa pisze z Luandy, że wybory, w których prawo głosu miało 9 757 000 obywateli, "przebiegły zadowalająco", jak oceniają m.in. obserwatorzy ze Wspólnoty Państw Portugalskojęzycznych.

Były to pierwsze wybory, w których na mocy konstytucji z 2010 roku prezydent republiki zostanie wybrany drogą pośrednią na następne 5 lat: zostanie nim przywódca zwycięskiej partii. Wszystkie prognozy wskazują na 70-letniego Jose Eduardo dos Santosa, przywódcę MPLA - Ludowego Ruchu Wyzwolenia Angoli, który funkcję prezydenta pełni prawie od 33 lat.

Mimo energicznej i zaciętej kampanii przeprowadzonej przez opozycję, która obarcza MPLA i Dos Santosa m.in. winą za głęboko niesprawiedliwy podział dochodów z eksploatacji olbrzymich bogactw naturalnych kraju - ropy naftowej, a także diamentów - prezydent cieszy się tradycyjnie szerokim poparciem ludności.

Angola jest drugim po Nigerii producentem ropy w Afryce

Mimo ogromnego wzbogacenia się kraju na ropie naftowej, z dobrodziejstw tej koniunktory korzysta głównie elita, podczas gdy 55 proc. ludności nadal żyje w warunkach skrajnego ubóstwa.

Dos Santos przed oddaniem głosu prosił Angolczyków o nowy kredyt zaufania, obiecując kontynuowanie odbudowy kraju straszliwie spustoszonego przez wojnę domową, która pochłonęła co najmniej pół miliona ofiar.

"Apeluję do wszystkich Angolczyków: skorzystajcie z prawa głosu, byśmy mogli rozwijać naszą demokrację" - powiedział.

Partia dos Santosa w wyborach w 2008 roku uzyskała 81 proc. głosów.

Jego główny przeciwnik, 66-letni Isaias Samakuva, stoi na czele UNITA, partii wywodzącej się z Narodowego Związku na rzecz Całkowitego Wyzwolenia Angoli. Założona jako ruch wyzwoleńczy w 1966 roku przez Jonasa Savimbiego partyzantka UNITA, wspierana militarnie m.in. przez Republikę Południowej Afryki w czasach apartheidu oraz przez USA, była głównym przeciwnikiem MPLA w czasie wojny domowej.

Samakuva obiecał w toku kampanii ustanowić w Angoli prawdziwie demokratyczne rządy.

"Spełniam z satysfakcją mój obywatelski obowiązek, mimo że nie jestem zadowolony z braku przejrzystości w (angolskiej) polityce" - oświadczył Samakuva, wrzucając swój głos do urny wyborczej.

Nowym protagonistą na angolskiej scenie politycznej zdominowanej dotąd przez MPLA i UNITA staje się od kilku miesięcy partia nazwana Casa (skrót od nazwy "Szerokie porozumienie dla uzdrowienia Angoli"), która zyskała znaczną popularność wśród młodych Angolczyków.

Jego twórcą i liderem jest Abel Chivukuvuku, dawny działacz UNITA, a wśród jego współpracowników są również dysydenci z MPLA.

Pierwsze wyniki piątkowych wyborów, jak podała z Luandy agencja Lusa, znane będą dopiero w sobotę po południu. (PAP)

ik/ mc/

12142293 12131569 12142069 12142098

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)