Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Apelacja w sprawie pacyfikacji "Wujka" - 19 i 20 czerwca

0
Podziel się:

19 i 20 czerwca Sąd Apelacyjny w Katowicach
będzie rozpatrywał odwołania od wyroku w sprawie pacyfikacji
kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego -
dowiedziała się PAP w poniedziałek w sądzie.

19 i 20 czerwca Sąd Apelacyjny w Katowicach będzie rozpatrywał odwołania od wyroku w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego - dowiedziała się PAP w poniedziałek w sądzie.

W maju ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Katowicach skazał na 11 lat więzienia b. dowódcę plutonu specjalnego ZOMO Romualda Cieślaka, a 14 jego podwładnym wymierzył kary 3 lat oraz 2,5 roku więzienia. Uniewinniony został wówczas były wiceszef KW MO z Katowic Marian Okrutny. Sąd I instancji umorzył sprawę jednego z zomowców, który odpowiadał za udział w pacyfikacji "Manifestu Lipcowego". Wyrok zaskarżyły wszystkie strony procesu.

Sąd apelacyjny wyznaczył dwa dni na rozpatrzenie apelacji z uwagi na wyjątkowo zawiły charakter sprawy i ilość materiału dowodowego. Nie wiadomo jeszcze, czy wyrok zostanie ogłoszony już 20 czerwca, czy też jego publikacja zostanie odroczona na inny dzień.

Od kilku miesięcy do prowadzenia sprawy przygotowują się trzej sędziowie: Marek Charuza, Piotr Mirek i Waldemar Szmidt. Zapoznają się z ponad 100 tomami akt, które zostały przesłane z sądu okręgowego.

W wyroku z maja ubiegłego roku sąd okręgowy uznał byłych zomowców za winnych strzelania do górników, co stanowi także zbrodnię komunistyczną. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Monika Śliwińska uznała, że proces był jednym z najtrudniejszych z punktu widzenia prawa karnego i "najboleśniejszych z punktu widzenia historii Polski okresu stanu wojennego".

Najsurowiej ukarany Romuald Cieślak został skazany za sprawstwo kierownicze zabójstwa górników z "Wujka" i podżeganie do "bójki z użyciem broni" w "Manifeście Lipcowym". Po wyroku sąd wydał wobec niego nakaz aresztowania. Cieślak pozostaje w areszcie do dzisiaj.

W czasie pacyfikacji strajkujących śląskich kopalń w grudniu 1981 roku zginęło dziewięciu górników z "Wujka", a kilkudziesięciu pracowników obu zakładów zostało rannych. Zakończony pod koniec maja ub. roku proces był już trzecim w tej sprawie. Dwa poprzednie wyroki, w których sąd w I instancji uniewinniał lub umarzał postępowania wobec oskarżonych, uchylał później sąd apelacyjny. (PAP)

kon/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)