Saudyjskie władze prawdopodobnie porzucą plan oddzielenia kobiet od mężczyzn w Radzie Konsultacyjnej - poinformowały lokalne media. W niedzielę odbyło się posiedzenie, podczas którego 30 członkiń Rady po raz pierwszy zasiadło w jednej sali z mężczyznami.
Kobiety usiadły po jednej stronie sali, a mężczyźni po drugiej. Pomiędzy nimi nie było żadnej bariery, co jest niezgodne z zasadami panującymi w muzułmańskiej i bardzo konserwatywnej Arabii Saudyjskiej.
Według wcześniejszych zapowiedzi budynek Rady miał zostać przebudowany w celu utworzenia oddzielnego wejścia dla pań i zachowania segregacji płci.
Trzy członkinie Rady, wśród nich dwie lekarki, zostały mianowane współprzewodniczącymi trzech komisji: zdrowia, praw człowieka i kultury. "Wejście kobiet do Rady to suwerenna decyzja króla. Jego zdaniem jest to w interesie kraju" - powiedział przewodniczący Rady Abd Allah ibn Muhammad asz-Szejch.
19 lutego członkowie tego gremium zostali zaprzysiężeni w obecności króla Abd Allaha w pałacu w Rijadzie. Większość z 30 kobiet miała na sobie nikab - pełną zasłonę na twarz, odsłaniającą jedynie oczy.
150-osobowa Rada jest organem doradczym sprawującego absolutną władzę króla i nie posiada żadnych uprawnień prawodawczych. Kobiety na podstawie królewskiego dekretu, wydanego na początku stycznia, stanowią 20 procent wszystkich członków Rady.
Król Abd Allah jest uważany za ostrożnego reformatora. Zanim wyraził zgodę na uczestnictwo kobiet w obradach Rady Konsultacyjnej we wrześniu 2011 roku dał Saudyjkom prawom do głosowania i zezwolił na start w wyborach municypalnych od 2015 roku.
W Arabii Saudyjskiej kobiety wciąż odgrywają niewielką rolę w życiu publicznym. W królestwie od dawna podnoszą się głosy na rzecz większych praw dla kobiet, którym nie wolno prowadzić samochodów i podróżować, pracować ani poddawać się niektórym operacjom medycznym bez zgody męskiego opiekuna - ojca, męża, brata lub syna. (PAP)
jsk/ jhp/ ap/
13281566 13275844 arch.
