Kilkadziesiąt tysięcy ludzi przemaszerowało w sobotę, w 95 rocznicę masakry Ormian w latach 1914-15 w ówczesnym imperium osmańskim, przez centrum stolicy Armenii Erywania. Rocznica w tym roku przypada na czas napięć w stosunkach między Armenią a Turcją.
Długa procesja skierowała się pod pomnik na wzgórzu nad stolicą, aby złożyć kwiaty w hołdzie ofiarom eksterminacji, która według Armenii była ludobójstwem. Turcja sprzeciwia się określaniu terminem ludobójstwo masakr Ormian.
Podczas uroczystości prezydent Armenii Serż Sarkisjan powiedział, że uznanie przez społeczność międzynarodową eksterminacji Ormian za ludobójstwo jest nieuniknione.
"Dziękujemy tym wszystkim, którzy w licznych krajach, w tym także Turcji, rozumieją konieczność zapobiegania zbrodniom przeciwko ludzkości i którzy są w tej walce po naszej stronie" - powiedział Sarkisjan.
W Turcji, po raz pierwszy w jej historii, grupa ponad 60 intelektualistów i artystów zaapelowała o uczestnictwo w sobotnim upamiętnieniu w Stambule ofiar masakry.
"Chcemy dać świadectwo, że ówczesne wydarzenia stanowiły ciężką zbrodnię przeciwko ludzkości, bez wdawania się w debatę na temat czy stanowią one ludobójstwo, czy nie" - mówił tureckiej telewizji NTV jeden z organizatorów wiecu profesor ekonomii Ahmet Insel.
Od dziesięcioleci sprawa masakry Ormian utrudnia stosunki między Armenią a Turcją. W czwartek premier Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że jego kraj wciąż chce zbliżenia z Armenią. Erywań poinformował wcześniej tego dnia o zamrożeniu ratyfikacji umowy o normalizacji stosunków z Turcją, która stawia warunki ratyfikacji. Tę Turcja uzależnia od ustępstw Armenii wobec Azerbejdżanu w kwestii Górskiego Karabachu - enklawy na terenie Azerbejdżanu, zamieszkanej przez Ormian. Enklawa faktycznie oderwała się od Azerbejdżanu.
Upamiętnienie masakry Ormian ma co roku miejsce w dniu 24 kwietnia, w rocznicę aresztowania w 1915 roku w Konstantynopolu (obecny Stambuł) ponad 200 intelektualistów i przywódców ormiańskich. Zapoczątkowało ono fale masakr i deportacji, które trwały aż do 1917 roku.
Według Armenii zginęło wówczas ponad 1,5 miliona Ormian. Turcja mówi jedynie o 300-500 tysiącach, twierdząc jednocześnie, że nie padły one ofiarami celowej eksterminacji, tylko chaosu panującego w ostatnich latach osmańskiego imperium. (PAP)
klm/ mhr/
6105195 arch.
