Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Armia chce zwiększyć wykorzystanie symulatorów do szkolenia

0
Podziel się:

Armia chce zwiększyć wykorzystanie systemów symulacyjnych w procesie
szkolenia. Ich możliwości doceniono m.in. podczas ćwiczenia dowódczo-sztabowego "Bagram VII", w
ramach którego przygotowywana jest kolejna zmiana polskiego kontyngentu do Afganistanu.

Armia chce zwiększyć wykorzystanie systemów symulacyjnych w procesie szkolenia. Ich możliwości doceniono m.in. podczas ćwiczenia dowódczo-sztabowego "Bagram VII", w ramach którego przygotowywana jest kolejna zmiana polskiego kontyngentu do Afganistanu.

W Kielcach-Bukówce przeprowadzono ćwiczenie sprawdzające gotowość najbliższej siódmej zmiany kontyngentu wojskowego w Afganistanie. Ćwiczenia w Centrum Szkolenia Na Potrzeby Sił Pokojowych obserwowali we wtorek m.in. dowódca wojsk amerykańskich w Europie gen. Carter Ham i ambasador USA w Polsce Lee Fenstein.

Na ćwiczeniu "Bagram VII" wykorzystany jest Interaktywny System Symulacji Pola Walki tzw. JCATS (Joint Conflict And Tactical Simulation), użyczony Polakom przez armię amerykańską. Używany jest także Połączony System Zarządzania Ćwiczeniem tzw. JEMM (Joint Exercise Management Module), dostarczony przez Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych AON.

Polska armia - jak poinformował we wtorek w Kielcach dowódca wojsk lądowych gen. Tadeusz Buk - planuje pozyskać system JCATS jeszcze w tym roku.

Generał przypomniał, że w Polsce - także na Akademii Obrony Narodowej - istnieje system symulacyjny działań połączonych tzw. JTLS (Joint Theater Level Simulation), ale jak podkreślił, "do potrzeb taktycznych tak niskiego szczebla jest nieprzydatny".

W ramach ćwiczenia z użyciem systemu symulacji JCATS sprawdzana jest trafność podejmowanych decyzji aż do najniższego szczebla dowodzenia. Ocenić można, czy postąpiono zgodnie z procedurami i wydano właściwe decyzje np. o sposobie użycia wojsk albo dostarczeniu amunicji czy paliwa.

W systemie symulacji stworzyć można wiele wariantów rozwoju sytuacji: od ataków na bazy i patrole, przez uszkodzenie Rosomaka czy awarię śmigłowca, po kradzież mundurów i zatrucie żołnierzy. Scenariusz ćwiczenia może zakładać również m.in. konieczność zorganizowania eskorty dla konwoju humanitarnego czy ostrzał sił szybkiego reagowania QRF (Quick Reaction Force). System umożliwia też oczywiście zmianę warunków meteorologicznych i pory dnia.

"Mając do dyspozycji system symulacyjny JCATS możemy z powodzeniem przeprowadzić certyfikację dowództwa (siódmej zmiany PKW-PAP) - zarówno Grupy Bojowej, jak i Sił Zadaniowych, bez potrzeby użycia wojsk" - ocenił gen. Buk.

"To po pierwsze jest tańsze - angażuje mniej sił i środków, a po drugie pozwala skoncentrować się na tym co jest w zasadzie najistotniejsze w działaniu dowódczo-sztabowym, czyli na procedurze, wypracowaniu i podejmowaniu decyzji, jej implementacji i kontroli wykonania" - dodał generał.

Dowództwo Wojsk Lądowych, jak informują wojskowi, planuje utworzenie pionu odpowiedzialnego za wdrażanie, eksploatację i rozwój systemów symulacji. Prawdopodobnie podlegałby on Centrum Wsparcia Mobilnych Systemów Dowodzenia Wojsk Lądowych.

Na "Bagram VII" armia testuje nowy system certyfikowania gotowości jednostek wyjeżdżających na misję. Zakłada on stopniowe sprawdzanie ich wyszkolenia na poszczególnych szczeblach dowodzenia i rezygnację z ćwiczenia z udziałem całego składu kontyngentu.

"To rewolucyjna, radykalna zmiana" - ocenił we wtorek w Kielcach w rozmowie z dziennikarzami gen. Buk. "Uznaliśmy, że czas już najwyższy w praktyce wdrożyć zasadę - dowodzisz, szkolisz, odpowiadasz" - wskazał.

Nowe zasady certyfikowania pododdziałów kładą nacisk na stopniowe, oddolne osiąganie gotowości do działania. Zakładają, że dowódca plutonu certyfikuje drużynę; dowódca kompanii certyfikuje pluton, dowódca batalionu - kompanię itd., aż do odpowiedniego szczebla.

Kilka tygodni temu na poligonie w Bemowie Piskim (woj. warmińsko-mazurskie) ostatni sprawdzian przeszło Zgrupowanie Bojowe "Alfa", które będzie działać w ramach siódmej zmiany w Afganistanie. Na

poligonie w Nowej Dębie (Podkarpackie) weryfikowano przygotowanie żołnierzy, tworzących Zgrupowanie Bojowe "Bravo" siódmej zmiany kontyngentu.

"Przekonanie, że trzeba przećwiczyć wszystko w jednym miejscu, w jednym czasie, z udziałem wszystkich jest nieporozumieniem" - wyjaśniał kilkanaście dni temu ideę nowych rozwiązań gen. Buk.

W Afganistanie służy obecnie szósta zmiana kontyngentu. Kolejna już, siódma - pod dowództwem gen. Andrzeja Przekwasa - wyjedzie w rejon misji na przełomie marca i kwietnia. (PAP)

ktl/ wkr/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)