Kierująca obecnie Egiptem Najwyższa Rada Wojskowa nie pozwoli na dalsze strajki, które są niezgodne z prawem, szkodzą gospodarce i narażają bezpieczeństwo kraju - poinformowała oficjalna agencja Mena.
Armia ostrzegła, że _ odpowie na te nielegalne działania _ i poczyni _ kroki prawne, by chronić bezpieczeństwo państwa _. Agencja AP pisze, że jest to najmocniejszy komunikat Rady od kiedy objęła ona władzę w kraju tydzień temu.
Strajki pracowników sektora publicznego wybuchają od ostatnich dni urzędowania prezydenta Hosniego Mubaraka. Protestowali m.in. policjanci, pracownicy banków państwowych i fabryk, zainspirowani rewoltą, która doprowadziła do obalenia Mubaraka.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/129/t130945.jpg ) ] (http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/przez;protesty;egipt;stracil;juz;miliard;dolarow,60,0,766012.html) Przez protesty Egipt stracił już miliard dolarów
Podkreślając, że Rada rozumie żądania pracowników i przekazała odpowiednie instrukcje organom państwowym, wojsko zaznaczyło, że obywatele powinni wykonywać swoje obowiązki wobec państwa. - _ Utrzymywanie się niestabilności zaszkodzi bezpieczeństwu narodowemu _ - oświadczyła Rada.
Wojsko obiecało, że nie podejmie działań przeciwko antyrządowym protestom, więc ostrzeżenie raczej nie dotyczy demonstracji na placu Tahrir w Kairze - pisze AP. Wczoraj setki tysięcy - a według niektórych źródeł nawet miliony - demonstrantów ponownie zgromadziły się w tym miejscu, by świętować rewolucję i przypomnieć wojsku o żądaniach radykalnych przemian.