Proponowane przez rząd zmiany dotyczące Otwartych Funduszy Emerytalnych wpłyną korzystnie na statystyki długu publicznego - ocenił szef sejmowej komisji finansów publicznych Paweł Arndt (PO). Jak dodał, bodźce podatkowe mogą skłonić część Polaków do dobrowolnego, dodatkowego oszczędzania.
Według propozycji zmian przedstawionych w czwartek przez premiera z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie na indywidualnych kontach osobistych. Tusk zapewnił, że propozycje zmian gwarantują pełne bezpieczeństwo emerytur, przyporządkowanie składki kontom osobistym i zachowanie trzech filarów. Szef rządu zadeklarował, że wskutek zmian emerytury "na pewno nie będą niższe".
"Rozumiem, że jednym z celów, jaki chce osiągnąć rząd jest kwestia finansów publicznych - deficytu i długu publicznego. Ta cześć środków, która trafi do ZUS, a nie do OFE nie będzie powodowała wzrostu długu ani deficytu, co jest wartością, przy dzisiejszym stanie finansów publicznych" - powiedział PAP Arndt.
Wyraził nadzieję, że zmiany wpłyną na zwiększenie emerytur. "Pewnie diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Zobaczymy jak będą wyglądały precyzyjne założenia projektu ustawy" - zaznaczył szef komisji finansów publicznych.
Arndt podkreślił, że wskutek zmian zmniejszy się prowizja pobierana przez OFE. "Będą teraz zarządzały mniej więcej jedną-trzecią tego, co do tej pory, więc pewnie będą też miały jedną-trzecia prowizji" - argumentował.
Premier zaproponował możliwość odprowadzenia dodatkowej części składki do II i III filara - co ma być odpisane od podstawy opodatkowania. Arndt ocenił, że może to nakłonić część Polaków do oszczędzania.
"Jeżeli będą zastosowane dodatkowe bodźce podatkowe, to myślę, że łatwiej będzie nakłonić ludzi do oszczędzania. Ja w ogóle myślę, że tocząca się dyskusja dotycząca naszych emerytur powoduje, że ludzie - również młodzi - coraz częściej zaczynają się zastanawiać z czego będą żyli w przyszłości. Zastosowanie dodatkowych bodźców w postaci ulg podatkowych może spowodować, że cześć ludzi z tego skorzysta" - powiedział szef sejmowej komisji finansów.(PAP)
laz/ par/ jbr/
