Prezydent Baszar el-Asad uważa, że syryjska opozycja jest zbyt podzielona, by mogła zagwarantować dotrzymanie postanowień ewentualnego układu pokojowego - donosi tygodnik _ Observer _, powołując się na wywiad Asada dla niego i argentyńskiej gazety _ Clarin _.
Asad dał w ten sposób do zrozumienia, że opozycja nie może być partnerem ewentualnego procesu pokojowego, bo jest niewiarygodna, a on sam nie ustąpi.
O doprowadzenie do rozmów syryjskiego rządu z opozycją i położenie kresu wojnie domowej zabiegają Moskwa i Waszyngton, uprzednio różniące się stosunkiem do antyasadowskiego powstania w Syrii, a obecnie dążące do położenia kresu rozlewowi krwi i groźbie destabilizacji regionu.
_ - Jeśli zabiegi te przyniosą efekt, to rozmowy między reżimem w Damaszku a zbrojnymi opozycjonistami mogłyby zostać zapoczątkowane jeszcze przed końcem maja z myślą o zorganizowaniu szczytu z udziałem najważniejszych stron w konflikcie _ - tłumaczy gazeta sens amerykańskich i rosyjskich zabiegów.
Syryjski prezydent wyraził przekonanie, że Zachód szuka sposobów podsycenia konfliktu i obalenia jego władzy bez względu na ofiary w ludziach. Oskarżył też władze Izraela o wspieranie sił antyrządowych, czego wyrazem były niedawne naloty izraelskie na Syrię, wymierzone m.in. w instalacje radarowe pod Damaszkiem.
Zdaniem Asada brak jedności wśród opozycjonistów i jej rozczłonkowanie na setki różnych grup oznaczają, że opozycjoniści nie mogliby spełnić obowiązku przestrzegania rozejmu uzgodnionego na szczycie i wymusić np. złożenia broni.
_ - Mówimy o różnych grupach i bandach w liczbie nie kilkudziesięciu, lecz kilkuset, każdej z osobnym liderem. Kto może zjednoczyć tysiące ludzi? Nie możemy dyskutować o terminarzu (zakończenia zbrojnego konfliktu - PAP) z kimś, o kim nie wiadomo nawet, kim jest _ - zaznaczył Asad.
Oskarżył przy tym antyrządowych powstańców o to, że są powiązani z interesami wrogich wobec Damaszku rządów: saudyjskiego, katarskiego i tureckiego, podsycających wojnę domową, i podkreślił, że położenie kresu takiemu wsparciu z zewnątrz musi być priorytetem ewentualnego szczytu.
_ Observer _ zauważa, że Wolna Armia Syryjska będąca parasolem dla różnych zbrojnych ugrupowań dążących do obalenia rządów Asada ma obecnie mniejszy posłuch na skutek wyłonienia się regionalnych dowódców, ludzi widzących w konflikcie okazję do załatwienia partykularnych interesów oraz rosnących wpływów grup powiązanych z Al-Kaidą.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Krwawy dykator oskarża Londyn, zapowiada... Baszar el-Asad oskarżył brytyjski rząd o _ zamiar uzbrojenia terrorystów _ w Syrii. | |
Była broń chemiczna w Syrii? Są dowody Brytyjska telewizja BBC twierdzi, że ma dowody na użycie broni chemicznej przez siły syryjskiego reżimu. | |
Co się stało z 10 tysiącami osób? To ofiary... _ Realna liczba osób poległych po obydwu stronach sięga 120 tysięcy, gdyż strony te zachowują dyskrecję co do rozmiarów swych strat _. |