Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Atak zimy - strażacy interweniowali 266 razy, gasili 219 pożarów

0
Podziel się:

Tylko w poniedziałek, z powodu załamania się pogody i intensywnych opadów
śniegu strażacy interweniowali 266 razy. Pomagali m.in. w wydobywaniu aut, które utknęły w zaspach.
W całym kraju doszło też do 219 pożarów, w których zginęło siedem osób.

Tylko w poniedziałek, z powodu załamania się pogody i intensywnych opadów śniegu strażacy interweniowali 266 razy. Pomagali m.in. w wydobywaniu aut, które utknęły w zaspach. W całym kraju doszło też do 219 pożarów, w których zginęło siedem osób.

"Te interwencje polegały m.in. na pomaganiu kierowcom, których auta utknęły w zaspach. Strażacy pomagali też np. karetkom pogotowia w dotarciu do chorych odciętych przez śnieg od świata" - mówił we wtorek PAP rzecznik państwowej straży pożarnej Paweł Frątczak.

Jedna z akcji strażaków miała również związek z zawaleniem się pneumatycznego namiotu, osłaniającego zimą korty tenisowe w Radomiu. Na szczęście nikomu nic się nie stało; osoby, które przebywała na kortach, zdążyły je wcześniej opuścić.

"Cały czas apelujemy o usuwanie pokrywy śnieżnej z dachów. Zgodnie z prawem budowlanym jest to obowiązek właścicieli, zarządców i administratorów budynków" - podkreślił Frątczak; dodał, że metr kwadratowy śniegu o grubości 15 cm może ważyć nawet 50 kg.

"Należy pamiętać, że mokry śnieg jest cięższy od białego puchu. Śnieg zalegający na dachach może stać się przyczyną tragedii, zwłaszcza, gdy pozostaje nieusunięty z płaskich dachów i dachów o dużej powierzchni" - powiedział.

Za nieusuwanie z dachów śniegu i lodu grozi mandat w wysokości co najmniej 500 zł, a nawet decyzja o zamknięciu obiektu.

Od poniedziałku do wtorku, w całym kraju doszło także do 219 pożarów, w których zginęło siedem osób. Część z nich - jak podkreślają strażacy - mogła mieć związek z wadami instalacji grzewczej lub nieumiejętnym posługiwaniem się urządzeniami grzewczymi.

"Pamiętajmy, by przy dogrzewaniu pomieszczeń zachowywać podstawowe zasady bezpieczeństwa. Jeśli wychodzimy z domu, nie zostawiajmy włączonych grzejników elektrycznych. Ustawiajmy tego typu urządzenia w odległości przynajmniej 50 cm od mebli, firan, zasłon" - dodał Frątczak.

pru/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)