Chwile grozy przeżył pasażer małego samolotu w Australii, gdy musiał usiąść za sterami, ponieważ pilot stracił przytomność. O szczęśliwym finale tego incydentu poinformowała w poniedziałek australijska policja.
Pasażer, jedyny na pokładzie 10-miejscowego samolotu, utrzymał samolot w powietrzu i zaalarmował przez radio kontrolę obszaru powietrznego. Na szczęście nie musiał podejmować próby lądowania - pilot po jakimś czasie doszedł do siebie i bezpiecznie wylądował na lotnisku Bankstown w pobliżu Sydney.
Przyczyn niedyspozycji pilota nie podano. (PAP)
az/ kar/
4657648
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: