Nawet kilkadziesiąt minut opóźnienia mogą mieć pociągi w Warszawie - poinformował w piątek PAP Maciej Dutkiewicz z PKP PLK, spółki zarządzającej torami. Awaria powstała przez zerwanie sieci trakcyjnej, dlatego zasilania nie było na stacji Warszawa Wschodnia.
Jak wyjaśnił Dutkiewicz, sieć trakcyjną zerwał pociąg PKP Intercity, wyjeżdżając z zaplecza na Grochowie. W sieci trakcyjnej przy dworcu Wschodnim zasilania nie było przez 20 minut. Po tym czasie kolejarze częściowo je przywrócili.
Największe opóźnienie - 85 minut - zanotował pociąg z Warszawy do Gdyni, kilka składów ma opóźnienia rzędu 45-60 minut, pozostałe są spóźnione od kilku do kilkunastu minut.
"Cały czas pracujemy nad usunięciem awarii, rozkładowy ruch jest stopniowo przywracany, ale to jeszcze może trochę potrwać" - powiedział Dutkiewicz. "Prosimy pasażerów, by słuchali wygłaszanych przez megafony zapowiedzi, bo pociągi mogą odjeżdżać z innych peronów niż zwykle" - dodał. (PAP)
her/ amac/